Witam, jestem nowy na forum, więc proszę o wyrozumiałość i mam nadziej że to odpowiedni dział.
Tak jak w temacie, z tym że historia jest trochę skomplikowana. 3 tygodnie temu, gdy próbowałem uruchomić komputer, pojawiło się normalnie logo MSI, ale po nim monitor reagował tak, jakby go odłączono. Dopiero po ręczny restarcie system startował. Zacząłem grzebać, i doprowadziłem to tego, że system wogóle padł. Na dodatek okazało się że na płycie głównej są ryski które prawdopodobnie przerwały ścieżki od chipsetu Realteka, przez co nie działały porty audio. Zdecydowałem się zakupić nową płytę główną Asusa. Na początku wszystko było ok, ale po 2 dniach problem wrócił, w takiej postaci, że zawiesza się na logo Asusa, ale tak jak poprzednio po resecie startuje normalnie.
Jeśli chodzi o komputer, to:
-Płyta główna Asus M5A97R2.0 (wcześniej MSI 760gm-p21fx)
-Zasilacz Corsair VS550
-Procesor Phenom II x4 955 BE
-Ram Hynix 2x4Gb DDR3 1600mhz
-Grafika Club3D Radeon R7 265
-Napęd jakiś LG
-Dyski twarde 70Gb WD (na którym jest system) oraz 700Gb Samsung
-System Windows 7 64bit
BIOS zaktualizowałem do najnowszej wersji, a uruchomienie na tylko 1 dysku(tym z systemem) i 1 RAMie (raz jednym, raz drugim) nic nie dało. Zastanawiam się czy winien jest dysk, czy problem leży może gdzieś w systemie(jakaś aktualizacja lub sterownik)
