Koniec świata prawda czy mit

Koniec świata prawda czy mit…

Co myślicie o tym…

A który świat masz na myśli? Cywilizacja, planeta czy może Układ Słoneczny :wink:

planeta

Nasze Słońce nie będzie żyć wiecznie. Kiedyś się wypali i wtedy życie na Ziemi się skończy. Taka kolej rzeczy.

To co oni gadają że nastąpi to w 2012 roku ;/ hahahah

Jak do 2012 nie powstanie Stadion Narodowy w Warszawie to będzie koniec świata. :smiley:

za kilkanaście miliardów lat

czytaj to

Już w tym roku może być koniec świata , bo jak nie rozpoczniemy budowy stadionów to jeszcze w tym roku zabiorą nam euro 2012 , dla mnie wtedy przynajmniej skończy się Polska i zrzekne się obywatelstwa polskiego.

jak świat sie skonczy to ci powiem ci mit czy nie

Tak świat się skończy jak za kilka miesięcy nie uda mi się zdać matury ( odpukać)

ale chodzi wam ogolnie o to ze sie słonce wypali czy o to ze w strone ziemi leci jakis duzy meteoryt…i ze w 2012 walnie centralnie w Warszawe…a jbc to chyba nie meteoryt tylko gigantyczne UFO…takie jak z filmu dzien niepodleglosci

niech Polacy zrezygnują z euro 2012, inaczej koniec świata jest pewny :stuck_out_tongue:

jeżeli nie wiadomo gdzie jest początek -to jak można określać , że koniec być musi… :oops: :roll:

…i przeprowadzę się do Kolumbii, bo tam poza wojną domową i wojną ulicznych gangów jest całkiem spokojnie. :lol: :smiley:

A na serio to też to zrobię zaraz po tym jak wezmę strzelbę po dziadku i wybiorę się na polowanie na kaczki. :lol:

Z tym to prawdopodobnie sobie poradzimy. Prawdziwą tragedią są DROGI. W ub. roku 7 km autostrad- śmiech na sali :hahaha: :hahaha: :hahaha: . Wolno budujemy, a organizacja jeszcze gorsza. U nas na osiedlu niedawno robili remont dróg. Zrobili ulicę, na której ruch jest strasznie mały- parę aut dziennie- droga równiutka, chodniki z kostki :lol: , a nasza ulica na której panuje spory ruch (jest tuż obok wyremontowanych ulic), poza tym w niedzielę ludzie idą tędy do kościoła (jest niedaleko). Droga jak ser szwajcarski, dziura na dziurze, nierówna, a chodniki z płytami tak pokrzywionymi, że nietrudno wyrżnąć orła :roll: , a odśnieżać ten chodnik pod domem- TRAGEDIA. Po raz kolejny- śmiech na sali :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Oj nieee koniec świata będzie w 2049 r. kiedy nadejdzie terminator i będzie dzień sądu. :lol:

Zaiste ciekawe, za każdym razem, gdy trafiam na jakiś dziwny temat autorem/autorką (?) jest Sicu…

jak już ktoś chyba pisał słońce jak każda gwiazda kiedyś się “wypali” i zmieni w białego karła czyli umrze. ale zanim to nastąpi będzie się powiększać a wtedy będzie za gorąco żeby dało się żyć na ziemi. tak więc nie wczuwam się w to kiedy, ale koniec Ziemi na pewno kiedyś nastąpi… maks. za kilka miliardów lat

error :wink: nie każda gwiazda zmienia się w białego karła, wszystko zależy od masy gwiazdy, ale to tylko tak dla ciekawości :stuck_out_tongue:

serio? byłam przekonana, że każda. oczywiście każda w innym czasie, ale każda…

Nie, gwiazdy stosunkowo lekkie takie jak właśnie słońce zamieniają się właśnie w białe karły. Gwiazdy znacznie cięższe (ponad 40razy cięższe od słońca) zamieniają się w czarne dziury, a w szczególnych przypadkach zdaje się że i w super masywne czarne dziury, ale to temat na osobną dyskusję :wink:

o ile trwałość rzeczy nietrwałych da się obliczyć

o tyle nieobliczalnością cechują się RZECZY człowiekowi niewyjaśnialne

i temu też może niewarto zgłębiać natury wszechświata

przyjmując za oczywistość ; nieodmienność otoczenia w którym przyszło NAM egzystować

… :x /może czasami faktycznie nie warto wiedzieć zbyt wiele :wink: :expressionless: :idea: /