No toś pocisnął teraz z tym Tracerem… Poza tym, każda elektronika jest produkowana w Chinach - pytanie tylko czy spełnia standardy jakości, czy też jest zwykłym bublem…
czapczak14 , kup sobie tani zasilacz, a możesz byc pewny, że po 5 latach, jak nie szybciej wyrzucisz kompa na chasiok, bo zjara Ci się razem z PSU. Jak chcesz mieć zasilacz, który dobrze trzyma napięcia i nie zjara Ci koma to kup cos z firmy Chieftec,Delta,OCZ,BeQuiet,CoolerMaster. Renomowanych firm jest o wiele więcej, jak zadasz sobie minimum wysiłku i wpiszesz w google renomowane marki zasilaczy, to znajdziesz tego więcej.
Nie końca, z zasilaczami jest tak, że fabryki dostają części np. od firmy OCZ i Chinole tylko je składają do kupy, a te wszystkie złomy co palą pecety są produkowane i składane przez Chinoli. Zresztą mój nauczyciel na UTK tłumaczył mi, że dobry zasilacz kupić można nie znając się jakie są dobre, a jakie złe. Wystarczy po prostu patrzeć na jego wagę, bo no name’y, take me, mustangi,rubikony i inne paście robione i składane przez Chinoli są lekkie, natomiast zasilacze tych renomowanych firm są ciężkie. Zresztą nawet bo budowie widać różnicę, pomiędzy paściem, a porządnym zasilaczem. Na przykład wystarczy rozkręcić przykładowo jakiegoś TakeMe I Chieftec’a i od razu widać ile bebechów na Chieftec, a ile TakeMe…
Problem tylko w tym, że w niektórych zasilaczach waga wynika z dużej ilości radiatorów (czytaj słaba sprawność) w a niektórych z zaawansowanej elektroniki…No i tutaj niestety trzeba już znać trochę rynek a nie nauczycielskie teorie…
Co do Tracerów to podobno strach wsadzać do kompa. Teraz mam Tracer 4Life/400 i z tego co czytałem w necie o tym zasilaczu to zacząłem się bać włączać kompa tym bardziej, że mam już 4 lata ten zasilacz czyli nie jest za wesoło.
czapczak14 , i dobrze, że się boisz, bo przy takich zasilaczach reszta sprzętu ma marne szanse na ocalenie w momencie spalenia zasilacza. Chieftec jest już w porządku, ale tak jak pisał majcovsky , lepiej będzie kupić Fortona.