Chyba przedwczesny? W przypadku Windows’a 10 od wersji 1703, poza CCleaner’em (dobrze skonfigurowanym) i systemowym Oczyszczaniem dysków nie radził bym (jak na razie!) używać innych narzędzi “czyszczących”. Skutek, to uszkodzenia systemu i ciągłe problemy.
A tam… jedna mała wpadka!!! bardzo dobry program i NIE sugeruj się pierdołą, to był wypadek przy pracy…
Będzie tego więcej, bo CCleaner to teraz program wykupiony przez Avast. A jak wiemy, Avast wpycha od dawna najwięcej świństw. Trzeba łapać alternatywy jak najszybciej. Co proponujesz dobrego, co umożliwia odinstalowanie systemowych app Windows 10 (tych pozostałych, których nie rusza dws lite i skrypt do usuwania connected), co nie nazywa się CCleaner?
Albo deinstalator systemowy z Programy i Funkcje, albo Ccleaner - innych osobiście nie używam i nie mam problemów.
I niestety, wszystkie DARMOWE programy coś nam wciskają - NIC za darmo nie ma.
Pobierz i sprawdź privazer. Mi osobiście nic nie wcisnął.
A to akurat wie, raczej TYLKO twórca programu lub spec, który w tym siedzi.
Ale wg mnie, niebawem przestaną być potrzebne wszelkiej maści programy czyszczące.
Privazer nie czyści z szkodliwych kluczy w rejestrze, nawet nie czyści z niebezpiecznych kluczy, nawet nie potrafi usunąć uszkodzonych. Żaden program do czyszczenia tego nie potrafi. Bo to byłby wtedy skaner safe, a cclenaner jest not safe. Musi się zainstalować sklep, deweloper i szpieg malware, bo to biznes.
Wise jawnie wrzuca szpiega, dewelopera i malware i nikt nie jojczy.
Jakby nie patrzeć, - to zjawisko jest powszechne i deko uciążliwe jak alergia.
Śmieciowe, zbędne, logi i wiele innych - nic nie przebije privazera. Czyści HDD, SSD i tyle.
To w końcu nie rozumiem. W pierwszej części napisałeś tak gardząc privazer, a w drugiej, że nic go nie przebije. To w końcu jest to dobry program czy nie ?
Średni bo brak w nim modułu do analizy rejestru, tak to odbieram.
To dlaczego ma czyszczenie rejestru i faktycznie coś tam wywala… Ale jak skutecznie, to potrzebny byłby specjalista, aby sprawdzić w rejestrze autentyczność czy faktycznie te klucze zostały usunięte, co privazer wyświetlał podczas usuwania.
Bardzo dobry, bo najwięcej czyści, ale to nie znaczy, że najdzie jakiś uszkodzony klucz w rejestrze. Do privazera spec niepotrzebny, choć jest w nim podgląd usuniętych wpisów, czyli śmieciowych. Reszta, to domena privazera - muszą pilnować, żeby program nie usunął za dużo.
W ccleanerze jeszcze to malware jest:
http://www.piriform.com/news/release-announcements/2015/5/21/agomo-update
Ja to pousuwałem, ale i tak regsekeer wykrywa to w kluczach miniportu:
Trzeba poprosić o log fix dla usunięcia tych rzeczy.
Po usunięciu agomo - nie ma nic w logach, a tym samym do fixloga.
Gdyby było choć jedno, to pokazałoby w logu.
Moim zdaniem, to na sztuczki deweloperskie szczeka internet, a zagrożenia nie ma, bo nie było, a sprowadza sie do kosmetyki, ale przecież czymś trzeba straszyć w internecie!
Sam myślałem parę miesięcy temu, że piriform sieje wirusy. gdyby to były wirusy, toby była infekcja, a nie ma.
A może to konkurencja chce wyeliminować CCleanera z rynku?
Tam gdzie kasa nie ma skrupułów…
Hmmm… A ja myślę, że Avast go uśmierci własnymi malware-dodatkami.
Tak. Konkurencja wynajęła redakcję DP do dyskredytacji ccleanera, albo trolle konkurencji podpuszczają naiwnych. Patrz, kto napisał artykuł.