Laptop z Linuksem do takich zastosowań to IMHO kiepski pomysł. Nie napisałeś w zasadzie, co konkretnie będziesz robić („webmaster” właściwie nic nie mówi). Przyjmując nawet, że Photoshop będzie ci służył wyłącznie do krojenia plików PSD na XHTML+CSS, to jeszcze jakoś przeżyjesz na Wine.
Z Safari czy Google Chrome też w zasadzie możesz się pożegnać. Co prawda są inne przeglądarki na WebKicie, które latają pod Linuksem bez problemu, ale – jak wiadomo – każda ma swoje fochy. O Internet Explorerze możesz pomarzyć, co prawda istnieje IEs4Linux, ale zarżniesz go pierwszym lepszym pozycjonowaniem, więc nie licz na cuda. W takiej sytuacji pozostaje ci wirtualny Windows XP (ten od MS dla deweloperów, jest za darmo), ale tym razem zarżniesz laptopa.
EditPlus to program dla Windows. Nawet, jeśli działa na Wine, codzienne użeranie się z programami odpalonymi w Wine będzie wspaniałym sprawdzianem dla twojej cierpliwości.