Witam posiadam laptop dell inspiron n7010 i mam z nim taki problem ze po 30 min cokolwiek na nim robienia temperatura ciągle rośnie aż do 72-75 stopni, gdy osiągnie taką temp. użycie procesora nawet w stanie bezczynnosci wynosi +90% a następnie laptop sie wyłącza i mozna go odpalić dopiero za jakiś czas jak sie schłodzi. Przyczyna ewidentnie tkwi w wentylatorze jednak rozmontowywałem laptop i czyściłem wirnik jednak dalej to nie pomogło i chciałbym sie zapytać czy są jakieś programy dzieki którym mógłbym zwiększyć obroty wentylatora bądz też czy istnieje jakaś możliwośc zwiększenia ich w biosie bo jak widać chyba niedostatecznie chłodzi procesor.
Na czym bym nie trzymał to i tak mniej wiecej do godziny sie sam wyłączy z przegrzania, a to chyba troche za szybko. Na podłodze najczęsciej leży ale na kolanach też trzymam.
Ludzie, nie ważne na czym trzyma, nieważne jaka pasta na procesorze, wyraźnie napisał że ma duże obciążenie procesora więc jakiś program działający w tle to powoduje, pewnie jakieś “badziewie” typu malware. Proponuję przeczyścić system pod tym kątem. Jak będziesz miał 0-5% zajętości procesora gdy nic nie robisz i nadal będzie się grzał to wtedy będziesz myślał czy poduszki, pierzyna czy pasta, ale teraz to zlikwiduj ten żarłoczny proces w tle.
Kurde czytajcie dokładnie, a nie “pasta” i “na czym leży laptop”.
Wentylator sie kręci na pewno w evereście cały czas liczba obrotów jest zmienna w okolicach 4500.
Cinkibolek. Ale ten proces nie jest duży po odpaleniu kompa. On jest normalny w pierwszych minutach dzialania tak jak ty piszesz w stanie bezczynnosci 0-5%. Dopiero wraz z wzrostem temperatury rośnie 20-40-60-80% i jak jest temperatura +72 to juz poniżej 85% nie schodzi nawet jak nic nie robie. Mysle ze to nie jest przez żarłoczny program bo by mulilo od samego startu.