Laptop zalany piwem

co powiecie na to ?? ile to może mnie kosztować?? A czy mogę coś sam na to poradzić??

i szukam tanich serwisów w Krakowie :smiley:

Nigdy się z czymś takim nie spotkałem.

A laptop działa uruchamia się w ogóle.

Nie wiem bo nigdy się z czymś takim nie spotkałem ale ja przynajmniej wątpię żeby dało się coś z tym zrobić.

To nie jest komputer stacjonarny gdzie można go otworzyć i odpinać różne podzespoły.

Laptopa nie da się otwierać.

no jak sie nie da?? to niby co ?? że nie da sie do kupic ramu?? =D> rozkręciłem pokrywy, i teraz susze, laptop nie łwącza sie próbowałem dwa razy wiem ze nie mozna ale… bateria leży teraz oddzielnie

  1. Laptopa się da rozkręcić. To normalny sprzęt elektroniczny, który został kiedyś złożony.

  2. Klawiatura mniej więcej znajduje się nad płytą główną więc została zalana. I tu jest problem bo jest to najważniejszy podzespół laptopa. Możliwe że padł na niej jakiś prosty element, który da się w serwisie wymienić, lecz może się okazać, że w serwisie będą Ci musieli wymienić element który się spalił lub co gorsze całą płytę, więc nic w nim nierób poza tym suszeniem które już wykonałeś bo możesz go bardziej zniszczyć niż był zepsuty.

serwis ASUSA działa od poniedziałku do piątku… nie wiecie czy ASUS naprawia tez zalania na gwarancji?? nie mam przy sobie karty gwarancyjnej i nie moge sprawdzic!

mam jeszcze pytanie. mogę go próbować włączyć w poniedziałek?? co Wy byście zrobili?

O zalaniach na gwarancji zapomnij, gdyz jest to uszkodzenie z Twojej winy.

Chcesz wlączyc w poniedzialek ?

Myśle, że czekanie do wtorku nowego roku nic nie pomoże.

Tak prywatnie o tym co zrobiles, to oj chlopie chlopie, brak mi słów.

Pozdrawiam.

a nikt tu nie miał podobnych doświadczeń??

M_U_R_A_R_Z ,

Rejestrując się na niniejszym forum zobowiązałeś się przestrzegać jego regulaminu. Niestety, w tym momencie łamiesz go nie tytułując poprawnie tematu. Proszę więc zapoznać się w pierwszej kolejności z całym regulaminem forum, a następnie używając przycisku zmien.gif

W przypadku zignorowania prośby temat poleci do śmietnika oraz mogą zostać wyciągnięte konsekwencje w postaci ostrzeżenia.

Nikomu nie musisz mówić, że zalałeś czymkolwiek. Po prostu przestał działać. :slight_smile: Tylko wysusz go porządnie wcześniej. A z tymi próbami włączania komputera to tylko mogłeś pogorszyć sprawę…

Taaaaaa a w serwisie siedzą ślepcy, którzy nie zauważą śladów zalania, tym bardziej że to był browar.

:stuck_out_tongue:

http://www.notebox.otwarte24.pl/naprawa-notebookow

Znajomy niedawno w słuchawkach (Sennheser PX 100) szlifował jakiś metal, i opiłki żelaza poprzyklejały się do słuchawek. On dmuchnął i próbował jakoś oczyścić, ale chyba dostało się do środka i przestały grać. Po tygodniu miał nowiuśkie słuchaweczki. Nie wiem kto siedzi w serwisach, ale czasami chyba nie chce im się bawić z klientem…

Swoją drogą, nie wiedziałem, że tyle oszczędzam samemu czyszcząc kompa albo wymieniając RAM w notebooku. :slight_smile: