Legalne czy też nie?

Wita wszystkich użytkowników którzy zaglądają,przeczytają i mam nadzieję odpowiedzą na moje pytania.

Otóż założyłem sobie stronę internetową o tematyce filmowej i mam wątpliwości czy to co robię jest legalne czy nie złamię prawa.Z kąt mój niepokój?Dowiedziałem się,że popularną stronę hostingową Odsiebie.com zablokowała policja i administratorzy mają trochę kłopotów.Ale tak też sobie myślę,że na serwerze strony nie mam żadnych plików lecz to są informacje znalezione w internecie.Dodałem też informację w stopce na ten temat.Więc jak to z tym jest legalne czy nie?

Strona to:*********************

Skoro nie masz plików na swoim serwerze, jest to legalne.

Przykład:

“Piki nie znajdują się na serwerze strony … i strona nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności.” :wink:

Legalne będzie wtedy kiedy będziesz pisał informacje o filmach w kinach premierach etc,

jeśli będziesz udostępniał filmy pirackie/lub będziesz tunelem w tym kierunku to jest nie legalne :).

Strona bardzo fajna, ale w sprawie lagalności nie pomogę.

Trudno powiedzieć. To skomplikowane.

Jeśli chodzi o teksty, to zależy, czy jesteś ich autorem, czy skąś kopiujesz. Bo jeśli skąś kopiujesz, to ich twórca może mieć pretensje. Ale w takim przypadku skontaktuje się.

Gdybyś umieszczał napisy do filmów, mogliby się uczepić. Już zamykali serwisy z napisami.

Jeśli chodzi o materiały filmowe, to ciężka sprawa. Jeśli to w dodatku kompletne filmy, jeszcze cięższa. Gdybyś je zamieszczał na serwerze, to byłby kryminał :frowning:

Są one prawdopodobnie zamieszczane na serwisie megaupload.com przez tajemniczych anonimowych sprawców (mam nadzieję, że Twój numer IP nie figuruje w logach tego serwisu jako źródło filmów), więc serwis ten będzie je usuwał, jak tylko dostanie informację o naruszeniu praw autorskich.

Sam udostępniasz tylko linki, czy konkretniej wklejasz kawałek kodu. Może to ktoś próbować podciągnąć pod pomocnictwo. Na taki zarzut możesz odpowiedzieć, że nie może być mowy o pomocnictwie, bo nie pomagasz w umieszczeniu tych filmów w internecie, nie składujesz ich na własnym serwisie. Nie twoim zadaniem jest weryfikacja właścicieli praw autorskich, gdyż nie masz do tego potrzebnej wiedzy, środków ani możliwości, a roszczenia i żądania usunięcia należy kierować do właścicieli serwisu, na którym te pliki są składowane, czyli megaupload.com.

Przecież nie masz dostępu do żadnej bazy danych, do kogo ten materiał należy, by móc zweryfikować jego legalność. Nawet nie wiesz, czy ktoś, kto zwraca się o ich usunięcie, ma do nich jakieś prawa.

To jak z teledyskami na YouTube - wkleja się czasem w blogu czy na stronie i nie zastanawia, kto umieścił (czasem firmy fonograficzne).

Mam też nadzieję, że wszystkie programy na komputerze są całkowicie i bezdyskusyjnie legalne. Bo jak nie znajdą paragrafu na serwis, to spróbują znaleźć haka w postaci nielegalnego oprogramowania. To standardowa procedura, nawet jak ktoś nawyzywa Żyda w Onecie, też mogą mu przeszukać komputer, a może coś się nielegalnego znajdzie ![-o<

Ale jak nie musisz prowadzić takiej strony, lepiej tego nie rób. Albo przynajmniej umieść ją na zagranicznym serwisie i loguj się za pomocą TOR-a, na maile też za jego pomocą odpowiadaj. Serwisy udostępniające pliki zatrudniają prawników (youtube, chomik itp), więc doskonale wiedzą, jak daleko mogą się posunąć, a czego absolutnie im nie wolno. Jak nie orientujesz się w prawach autorskich, łatwo możesz się potknąć, i to wykorzystają.

Dodane 10.11.2009 (Wt) 22:08

Byłbym zapomniał - tych grafik przedstawiających okładki filmów na pewno nie powinno tam być. Na grafiki też są prawa autorskie.

To, że sam nie uploaduje filmów i że są one na zewnętrznym serwerze to żadne wytłumaczenie. To że nie ma możliwości sprawdzenia praw do konkretnych materiałów też nie jest żadnym wytłumaczeniem. Teksty o tym że nie odpowiada za materiały etc. też nie jest zadnym usprawiedliwieniem.

Sory, ale jak ktoś się doczepi do stronki, to takiego chłopakowi smrodu narobi że ten się nie pozbiera. A jeszcze starzy będą mieli prze***gwizdane.

No niestety, ale jak to mawiają „Ignorantia iuris nocet”

Jak z kąt to pewnie z kątowni :stuck_out_tongue:

Jak nie pokój to może wojna ??

A tak na serio to masz się o co niepokoić.

Tak się naczytałem tych Waszych opinii w dobrą stronę i w złą, że nie chce być tu jakimś winowajcą za późniejsze problemy. :lol: Wzorowałem się tylko na tekstcie z takich właśnie portali.

Przekonał mnie post MaRa. Ja już się do tematu nie wtrącam. :stuck_out_tongue: