Ja tam zauważyłem, że ten Discourse* nie umie liczyć podobnie jak YouTube (Google) gubi w ankietach 1%, jak mu nie pasuje do zaokrąglenia w górę.
* - 6 miesięcy i 4 dni uznał za 1 rok i wyszły mu 2 lata.
Ja tam zauważyłem, że ten Discourse* nie umie liczyć podobnie jak YouTube (Google) gubi w ankietach 1%, jak mu nie pasuje do zaokrąglenia w górę.
* - 6 miesięcy i 4 dni uznał za 1 rok i wyszły mu 2 lata.
To że sklepy w detalu tego nie sprzedają nie znaczy że nie kupują tego oemy, czy inni producenci PC czy notebooków od Microsoftu.
I to jest na temat? Piszesz, aby pisać…
Albo marsjanie… Na notebookach jest 30-dniowa wersja demo…
A masz taki próbny office z kluczem? Demo to demo. Bardziej bym się obawiał że część tych sprzedawców z allegro odsprzedaje licencję uczelniane, czy dla instytucji non profit, nie przeznaczone dla użytkowników domowych czy firm. Tak się składa że robię w korpie i mam laptopa fujitsu siemens w pakiecie z brandowaną pełną licencją MS Office 2003 (word, excell, power point i coś tam jeszcze). Oczywiście jest do tego oryginalna płytka z logiem siemensa.
@zbigg47 co jest nie na temat? Januszek kwestionuje w ogóle istnienie oem Office (bo faktycznie w detalu niema), a więc legalność 99% wszystkich office na allegro bo mało jeszcze w życiu widział. A ja mu pokazuje że jednak Office OEM istnieje.
I na tej podstawie doszedłeś do wniosku, że jeśli ze swojego służbowego kompa wyciągniesz numer licencji to będziesz go mógł sprzedawać na Allegro jako OEM? Bo do tego sprowadza się cała Twoja argumentacja…
Ja na pewno nie bo nie jestem właścicielem, tylko użytkownikiem. Ogólnie właściciel licencji na terenie UE może a na podstawie wyżej podlinkowanej. Oczywiście musi kopie na kompie likwidowanym usunąć. Nie chce mi się w koło Maciej przepisywać. Przeczytaj sam + podlinkowany post na forum prawnym, jak masz chęci to dyrektywę i orzecznictwo sądów Polskich przytoczone na tym forum prawnym.
Nie ma czegoś takiego jak “właściciel licencji”… Rety… Mylisz licencję (czyli prawo do używania należącej do kogoś innego własności intelektualnej) z pakietem handlowym, którym jest właśnie taka umowa. Właścicielem Office 2016 jest Microsoft. Microsoft udziela licencji na użytkowanie kopii Office 2016 na określonych warunkach.
Generalnie:
Po pierwsze: przedmiotem pytania jest aukcja na której oferuje się sprzedaż KLUCZA a nie sprzedaż licencji (np taka).
Po drugie: oprogramowanie, które jest przedmiotem dyskusji (Office 2016) nie występuje w wersji OEM.
Po trzecie: prawo UE, na które się powołujesz dotyczy sytuacji w której ktoś kupił pakiet OEM (np taki), używał go a potem chce go odsprzedać - i zgodnie z tym prawem, ma do tego, pod kilkoma warunkami prawo.
Po czwarte: jeśli kupiłeś laptopa z zainstalowanym Windows, partycją recovery i kluczem w UEFI to nie masz pakietu OEM, który możesz sprzedać.
Po piątek: odsprzedaż samego klucza z przypadku powyżej - nie jest zgodna z prawem.
Po szóste: jeżeli używasz laptopa na którym masz Office 2016 licencjonowanego w ramach licencji grupowych dla korporacji, której pracownicy tych laptopów używają to nie jest to licencja OEM, która może być przedmiotem obrotu na rynku wtórnym.
ad. 1 jejku sprzedaż, udzielanie licencji, wszyscy wiedzą że chodzi o prawo do używania danej kopii na okr. licencją warunkach. Ale ten kto ma prawo do użytkowania jest licencjobiorcą, i może to prawo odsprzedać. Przecież można żadać od sprzedawcy laptopa zwrotu równowartości licencji systemu operacyjnego. Było o tym swego czasu głośno.
ad. 2 jeśli tak to nie mam zastrzeżeń
ad. 3 Jesteś tego pewnien?
ad. 4 to czemu przy pierwszym uruchomieniu muszę akceptować postanowienia licencyjne? to jestem licencjobiorcą czy nie? To co ja dostaję kota w butach preinst. na laptopie czy co?
ad. 5 niby racja bo wymagany jest oryginalny nośnik :-/ https://bezprawnik.pl/uzywane-oprogramowanie-legalna-sprzedaz/, którego nigdy nie dostałem, tylko gnębi co jakiś czas kreator tworzenia dysku odzyskiwania systemu, chyba że masz inną argumentację czemu w UE nie wolno?. A może traktować dysk jako oryginalny nośnik?
ad. 6 To nie kwestionuję.
Ad 1 chyba nie zrozumiałeś o czym napisałem
hint: skoro pytanie dotyczyło sprzedaży klucza do Office 2016 to wykładania prawna dotycząca pakietu handlowego z Windows OEM (pakiet handlowy to licencja + nośnik) - nie ma tutaj żadnego zastosowania.
Ad 3. Poniżej fragment orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, który dokonał interpretacji zapisów dyrektywy:
"Artykuł 4 lit. a) i c) i art. 5 ust. 1 i 2 dyrektywy Rady 91/250/EWG z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych należy interpretować w ten sposób, że o ile pierwotny nabywca kopii programu komputerowego objętego licencją na nieograniczone używanie jest uprawniony do odsprzedaży dalszemu nabywcy tej używanej kopii i swojej licencji, o tyle nie może on natomiast – gdy oryginalny nośnik materialny kopii, którą początkowo mu wydano, jest uszkodzony, zniszczony lub został zagubiony – dostarczyć temu dalszemu nabywcy swojej kopii zapasowej tego programu bez zezwolenia uprawnionego".
hint: "pierwotny nabywca kopii programu komputerowego objętego licencją na nieograniczone używanie"
ad 4. Z faktu, że nie akceptujesz licencji systemu dostarczonego razem z laptopem nie wynika prawo do sprzedaży klucza. Co najwyżej możesz zwrócić laptopa.
ad 5. - patrz ad 3… Aby móc odsprzedaż używaną kopię programu komputerowego muszą być spełnione konkretne warunki: możesz odsprzedać jeśli wcześniej sam kupiłeś licencje tego oprogramowania w pakiecie razem z nośnikiem. W każdej innej sytuacji, czyli kiedy warunek nie jest spełniony - nie masz prawa do odsprzedaży używanego softu.
Ja interpretuję przepisy tak, że w tej sytuacji (kupiłeś laptopa z softem) nośnikiem jest cały laptop.
Kupując kilkuletnie oprogramowanie ryzykujemy tak samo jak kupując wszystko inne z drugiej ręki. Rola kupującego nie jest wynajmowanie detektywa żeby określić czy program nie został usunięty z komputera pierwotnego użytkownika, ani też czy za sweter zakupiony za 15 zł w Tesco firma doprowadziła cło.
To rola policji. Nie możemy zakładać że połowa sprzedawanych towarów na allegro pochodzi z działalności kryminalnej. Gdyby tak było policja i sądy doprowadziły y do zamkniecia tego portalu lub jego konkretnego działu. Ostatnio kupiłem dachowe na dom od osoby sprzedającej masę upadłościowa przedsiębiorstwa. Cen była 4krotnie niższa niż nowej dachówki. Otrzymałem fakturę VAT. Firma sprzedawała też komputery oprogramowanie drukarki niszczarki.
To nie my obywatele mamy robić prywatne śledztwa czy dany sprzedający sprzedaje nielegalny towar, ale o to maja zadbać organy państwa. Na to harujemy i lozymy podatki żeby policja zadbała o to, żeby człowiek kupując laptopa, program, czy subskrypcję czuł się bezpiecznie i nie musiał analizować tego ile powinien kosztować Office 2010 ile 2016 a ile 2019. Podsumowujac, robiąc zakupy dobrze jest mieć potwierdzenie transakcji, rachunek lub fakturę VAT.
Ryzyko jest takie, że w razie gdyby okazalo się że aplikacja nie działa, zawsze możemy wystąpić do sprzedającego o zwrot kosztów i pozwać go z powództwa cywilnego. Ale czy przy 75zlotych warto? Pozdrawiam. Rob
Czyli co? Hulaj dusza piekła nie ma? Poniżej zrzut ekranu z ilustracją tego co obecnie w tej sprawie dzieje się na Allegro:
Sama treść w tytule pod tymi pozycjami mówi, że coś jest kombinowane z licencjami, w sensie nie do końca coś gra z nimi.