Yo, od wczoraj borykam się z Lenovo G50, laptop został wyłączony i nie idzie go już włączyć, jedyna dioda jaka świeci to dioda od zasilania po podłączeniu go do prądu. Jakieś pomysły co może być z nim nie tak?
Wyjmij akumulator, podłącz zewnętrzne zasilanie i zobacz czy ruszy.
Próbowałem tak też już wcześniej, zero reakcji nie słychać nawet by cokolwiek w nim ruszało.
Skoro tak, to znaczy że padło coś strategicznego. W najlepszym przypadku - zabezpieczenie prądowe, w najgorszym - płyta główna. Tak czy inaczej - w warunkach domowych sprawa nie do rozwiązania. Pozostaje serwis.
Ja jednak wyjąłbym wszystko co możliwe. tj. ram, dysk, kartę wi-fi/bt a nawet procesor. Któryś z komponentów może powodować zwarcie i zabezpieczenia uniemożliwiają uruchomienie. Spotkałem się już z takim przypadkiem.
Kość ram dosyć dziwnie się zachowuje, po włożeniu jej do drugiego laptopa (tylko ta kość bez dodatkowych) lapek nie startuje brak reakcji ekranu. Mimo tego, że wyciągam kość ram lapek nadal nie odpadala, jutro wyciągnę dysk i wszystko co będzie możliwe.
Wszystko co się dało wyciągnąłem (dysk,ramy,cd rom :X, procesor…)jednak nadal brak reakcji… Jakieś inne pomysły?
Nooo jak procesor wyciągnąłeś - to niby CO ma startować ?
Płyta główna i bios który powinien zwrócić błąd podczas testu POST. Przecież to są podstawy diagnostyki hardware.
MaGregor - bez procesora ??? Żeby POST się w ogóle rozpoczął, musi być procesor. Inaczej - nici z POST.
Jeśli laptop ma speaker do sygnalizacji błędów.