Linksys WRT54GC - nie kontaktuje

Witam, od dnia wczorajszego mam problem z routerem Linksys WRT54GC. Jego “awaria” zbiegła się w czasie z ogólną awarią internetu u mojego providera. Router przestał udostępniać internet, próba wejścia w konfiguracje przez www pod adresem 192.168.1.1 (próbowałem także inne popularne) legła w gruzach. Na komendę ping również nie odpowiada. Pierwsze co przyszło mi do głowy to “reset” do ustawień fabrycznych, jednak zdziwiłem się, gdy nawet na to nie zareagował. Diody jak się paliły, tak się palą, nie pomagały też sztuczki z wciśnięciem reseta podczas wyłączania i ponownego włączania urządzenia. Dziwne jest także to, że Dioda POWER świeci się nieprzerwanym światłem w kolorze pomarańczowym. Czy router jest już skazany na straty?

Pewnie tak a czy przypadkiem nie dostał po kablu lan jakiegoś napięcia od operatora internetu ? Wczoraj były burze jeżeli była taka u was to masz go uwalonego na 98 %.

Burzy nie było, co najwyżej deszcz. Ciekawi mnie jeszcze fakt dotyczący stricte awarii mojej sieci, kiedy kabel LAN podłączyłem bezpośrednio do kompa, Windows 7 pokazywał mi co chwilę transfery WE/WY na poziomie 3 MB/s, a użycie procesora skakało do 50%.

Na chwilę obecną próbowałem odpalić znowu router, jednak teraz już nic się nie dzieje - jest martwy.

Ten router, to chłam jakich mało. Miałem tego typu problemy, przez cały czas eksploatacji. Pomimo, że nie jestem z natury agresywny, najlepiej pomagało na to przywalenie w router z pięści (sic!). Czasami pomagał też twardy reset (trzymasz reset 20sek, potem cały czas trzymając odłączasz zasilanie i po 20sek. znów podłączasz i wtedy puszczasz reset), ale nie zawsze. Kiedy już całkiem wysiadł, kupiłem taki sam, bo myślałem, że to wina tego konkretnego modelu. Po za tym ten nowy był w wersji v3, a tamten poprzedni v2. Niestety wymiana nie przyniosła rezultatu. Ponad to oba urządzenia rozłączały Wi-Fi, jeśli połączenie było szyfrowane (jakąkolwiek metodą). Wtedy się wkurzyłem i wymieniłem ten szmelc, na D-Link DIR-300. Problemy zniknęły. Wi-Fi i LAN działają stabilnie i szybko. Przestało mnie też wylogowywać z Xbox Live w czasie gry na Xbox 360. Przykro mi to mówić, ale IMHO ten sprzęt to szmelc i poważnie się zastanowię zanim znów kupię jakiekolwiek urządzenie Linksys’a.

tez mam ten router i często mi przerywa :frowning: zresetuj go(przycisk pod podkładką) A co ci się wyswietla jak wpiszesz 192.168.1.1? Łączy ze stroną? Jeśli dioda świeci się na pomarańczowo to znaczy że próbuje połączyć z komputerem. Czyli u ciebie nie udaje jej się połączyć, więc jak masz na gwarancji to możesz ją wymienić. Ew możesz spróbować twardego resetu jak pisał kolega wyzej.

Byłem dzisiaj oddać router na gwarancje. Twardy reset też nie pomagał. Do tej pory złego słowa na ten router powiedzieć nie mogłem, jednak jak widać, jak już siadło, to konkretnie :stuck_out_tongue:

Ja też oddawałem swój na gwarancję i nawet coś podobno naprawili, ale wszystkie problemy pozostały. Powiedzieli mi, że widocznie nie umiem go odpowiednio skonfigurować. Być może nie wyglądam na to, ale proszę mi wierzyć, że jednak potrafię. Mimo to, router był dalej nie sprawny. Wtedy kupiłem ten drugi. Rzeczywiście przez pierwsze 2 miesiące pracował dobrze, więc pomyślałem, że może ta trzecia rewizja naprawiła problem. Jak się okazało, router nie był w stanie poprawnie pracować przez dłużej niż dwa miesiące. Starałem się dbać o niego, żeby mi nie spadał, nie przegrzewał się, nie był włączony w czasie burzy, oraz wyłączałem go na 5min. raz na dzień. Nic to nie dało. Byłem zmuszony kupić nowy router, który działa poprawnie już z pół roku, bez tych wszystkich opisanych wyżej ceregieli.