Linux- 'wyznania' początkującego

Jestem początkującym testerem Linuxa. Na co dzień jeszcze na XP, ale ciągnie mnie coraz bj ku Open Source. Po prostu podoba mi się ta idea, a w świecie Linuxa zaszło wiele świetnych zmian w ostatnich latach.

Żeby była jasność- nie należę raczej ani do “dłubaczy” (komputer dla niego to nie tyle narzędzie do pracy, komunikacji, gier- co hobby lub zabawka sama w sobie), ani do pasjonatów (tych, dla których wgryzanie się w tajniki systemu to coś równie ważnego jak użytkowanie go; ktoś kto potrzebuje mieć maksymalną władzę nad narzędziem swojej pracy).

Ja lubię personalizować system, trochę go stuningować, ale przede wszystkim OS to dla mnie narzędzie do innych celów- pracy, internetu, oglądania filmów, grania i słuchania muzyki. Dlatego chcę mieć system stabilny i user-friendly. Taki, który nie wymaga zbyt wielu zabiegów, aby w pełni mógł służyć moim celom. Zatem do dzieła!

Wielu użytkowników zawzięcie chwali Ubuntu/Kubuntu i inne z tej rodziny. Rozumiem to. Na Ubuntu nauczyłem się najwięcej o Linuxie. Mam znakomite wrażenia z edycji 7.04- bardzo stabilny, dość szybki, prosty. Spokojnie wytrzymał upgrade do wersji 7.10, która jeszcze jest w stanie bety, nie rozsypał się. i chyba zaczął chodzić nawet szybciej! Bardzo bogate forum polskie oraz świetny przewodnik na Wiki to ogromne plusy *buntu.

Kubuntu spodobał mi się mniej, mimo że wolę KDE. Jakoś łatwiej mi się coś psuło, czasem wyskoczył jakiś błąd. Mam swoje zdanie, że twórcy bardziej pracują nad Ubuntu i że Kubuntu jest nieco uboższym krewnym.

Bardzo spodobał mi się włoski Sabayon. Distro dla gracza. Mimo że oparty na Gentoo, instalacja i użytkowanie proste. Ładny interface już na starcie. Mnóstwo aplikacji, wszystko mi działało jak trzeba. Kłopotem może być dla początkującego aktualizacja- trzeba się wgryzać w zawiłości Gentoo. Aczkolwiek spotkałem się z głosami, że są cześć testerów miała kłopoty ze stabilnością. Ja nie i Sabayon wspominam mile.

Ciekawe dystrybucje to PCLinuxOS oraz SimplyMEPIS. Wymieniam w jednym zdaniu, gdyż oba są bliźniaczo funkcjonalne i podobnie przyjemne, mimo że należą do różnych gałęzi linuxów. Ten drugi, w wersji 6.5, oparty na *buntu. Wiele ciekawych rozwiązań, okodekowany, dobre narzędzia administracyjne. Ktoś, kto sporo siedział na Ubuntu (prostota Gnome!), może być nieco negatywnie nastawiony do bogactwa w menu (i vice versa). Życzyłbym sobie połączenia sił twórców Ubuntu i MEPIS-a! W nadchodzącej wersji 7.0 jednak MEPIS wróci do Debiana i ze współpracy nici:(

Co do PCLinuxOS- odczucia mam podobne jak z MEPIS-a. Szkoda, że nie można dokonać pełnej polonizacji, aczkolwiek z dużym stopniu jest to możliwe. Świetne centrum sterowania, okodekowanie robią z niego kolejny user-friendly system. Na minus PCLinuxOS-a przemawia nieliczna jeszcze polska społeczność i brak tak dobrego przewodnika, jakim może poszczycić się Ubuntu. Początkujący ma po instalacji system znacznie bardziej przygotowany do pracy niż użytkownik któregokolwiek Windowsa. Ale w razie kłopotu czy chęci zrobienia czegoś niestandardowego, trudniej znaleźć podpowiedź w języku polskim.

Z forami bywa różnie. Nie zawsze trafisz na życzliwą podpowiedź. Bo ja nie uważam za taką wypowiedzi typu “szukaj w Google” albo “było 100 razy”. Początkujący czasem nie wiedzą o co lub jak zapytać i gubią się w opcjach forum- szczególnie gdy jest tak rozbudowane jak forum.ubuntu.pl. Niektóre rzeczywiście życzliwe odpowiedzi, typu wyedytuj plik /usr/bin/X11/xorg.conf i zamień (‘coś tam’ na coś’ innego) wskazują na rozwiązanie, ale gdy ja zaczynałem, nie potrafiłem z tego skorzystać! nawet samo wpisanie kate lub gedit przed w/w lokalizację nie zawsze rozwiąże problem, gdy nie powiesz świeżakowi, żeby najpierw wpisał sudo, potem swoje hasło - tak, tak, bo na początku może ktoś nie wiedzieć że w *buntu =hasło roota! !!

Stąd prośba do wszystkich- nie zbywajcie “świeżaków”! Wskazujcie im dokładną odpowiedź, a jak było 100 razy, wskażcie link! A przede wszystkim- Ci, którzy wiedzą co i jak- twórzcie przewodniki wzorowane na przewodnikach dla Ubuntu!

I na koniec mój zwycięzca, a jest nim… pochodzący z Irlandii Linux Mint 3.1! Hmm, nazwa jakoś mało poważna jak na OS. Uwielbiam nazwy Ubuntu- Jelonki, Fulmary, a to wszystko Frywolne! A jednak to Mint jest moim faworytem! Jak dla mnie łączy najlepiej to, co polubiłem w Ubuntu (w końcu Mint jest oparty na wersji 7.04) oraz co zachwyciło mnie w MEPIS/PCLinuxOS. Unika jednocześnie wad tych systemów.

Od razu możesz słuchać mp3, od razu odtworzysz filmy- nawet format rmvb. Jest piękniejszy od dość ascetycznego w wyglądzie Ubuntu. Ma zdecydowanie przejrzyste menu główne, znakomity Control Center. Szybko znajdziesz potrzebne Ci narzędzia adminstracyjne- IMO idealna równowaga między ubogimi opcjami w Ubuntu i nadmiarem MEPISA czy PCLOSa). I coś nie do przecenienia- jako że Mint zbudowany jest w oparciu o *buntu, spokojnie możesz szukać podpowiedzi i rozwiązań w przewodniku Ubuntu na Wiki, jak i na polskim forum. Życzę świeżego oddechu i lekkiego trawienia wszystkim, którzy spróbują tego distro!

YES! Dziś odkryłem taką stronkę: http://www.linuxmint.com/software/ wchodzisz tam, wybierasz jakąś kategorię, np System Tools. Wybierasz aplikację, np. ClamV. Gdy klikniesz download, Firefox daje Ci kilka możliwości. Np. instalację poprzez mintInstall. Gdy ją wybierzesz, programik zostanie ściągnięty i zaistalowany! Tego nie ma nawet w Windows!