Maxtor 20Gb (ATA)

Siemka…

Mam dysk Maxtor 20Gb - jest już troche stary i ostatnio dzieją się dziwne rzeczy z nim. Tak przeciętnie co 3-4 włączenie komputera dysk znika - nie widzi go bios ani nic, wystarczy wyjąć ten taki podłużny kabel(nie wiem jak to sie zwie:P) i włożyć go od nowa i dysk już działa. na początku myślałem, ze to wina kabla ale nie—testowałem, 3 kable 2 nowe kupione i 1 wyjety z 2go kompa…Da rade coś z tym zrobic??

Skopiować póki się da wszystkie ważne dane z dysku i się z nim powoli żegnać - dysk umiera.

UUU czyli nic z dysku już nie będzie…mam rozumieć, ze w najbliższym okresie szykuje się wydatek na nowy dysk twardy?? No a wszystkie dane mam kopiowane na CD, no i jeszcze robie obraz dysku Nortonem Ghost.

A może napiszecie jaki dysk polecacie?? Nie chce zakładac nowego tematu w dziale hardware bo moderatorzy będą mnie posądzali o nabijanie postów(tak jak to było wczoraj): :slight_smile: :smiley:

Wybieraj spośród dysków Seagate lub Maxtora, a się nie zawiedziesz.

Np te:

http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=6839

http://sklep.komputronik.pl/pelny.php?id=15902

Z tego co czytam to dyski Segate są przeciętne, Maxtor jest dobry ale drogi i dosyc głośny. Słyszałem\ też, ze ponoc dyski Western Digital są też dobre - ale też troszke cena wysoka:D

Zależy jaki Ci się Seagate trafi. Ja mam takiego, który śmiga fantastycznie.

Poza tym dyski Maxtor wcale nie są głośne (mam w drugim kompie jednego i jest cichutko).

Ja bym brał Maxtora.

Samsung, Seagate, Western Digital są wadliwe…

Z Maxtorem do naprawienia nikt do mnie jeszcze nie przyszedł…

Więc Maxtor nie jest wadliwy… :lol: Głośny też nie jest, bo ma łożyska olejowe…

Panel sterowania >>>Narzędzia systemowe >>> Podgląd zdarzeń

Co tam pisze ?? ( Błędy)

.