Mój komputer sam się wyłącza

Witam, mam do Was pytanie, otóż mam problem ze swoim komputerem (nie jest to żadna nowość no ale zależy mi na tym, zeby pracował poprawnie), komputer ten sam się wyłącza. sam od siebie. normalnie podczas pracy, czy słuchania muzyki potrafi się sam od siebie wyłączyć (nie to, że jest zamykanie systemu tylko tak jakby brakło prądu). Ponownie włączyć się go nie da. Bo nie wstaje. jedyna metoda to wyciągniecie wtyczki zasilacza na jakies 5 sekund i wtedy wstaje.

konfiguracja komputera

Athlon XP 2000+ Thorton (wczesniej pracowal na 2800+ stabilnie nic mu sie nie dzialo)

ECS KT600a

1 GB ram (2x512 elixir)

WD 200GB SATA

Napedy LiteON i NEC

zasilacz 450W (jakiś ultramedia czy cóś)

wiem jedno, że to nie wina dysku bo go mam od 2 dni. może podejrzenia to albo procek albo płyta główna, ale chcialbym zebyście mnie utwierdzili albo oświecili, bo moge być w błędzie. apropos kolejna NIEciekawa sytuacja, to podczas sluchania muzyki <- dzwiek potrafi sie czasem przywiesić tak jakby procek był porządnie przeciażony a karta muzyczna to SB Live. przykładowo przy kopiowaniu plików (czasem dzwiek potrafi się zwichnąć takie przykładowe jąknięcie). tak więc te 2 problemy … komputer sam się wyłącza i dzwięk zwisa. Na przykład jak gram na gitarze (podpieta do kompa i przez wtyczki VST) dźwiek jest niedozniesienia. trzeszczy jak cholera. Jeżeli chcecie wiedzieć coś więcej, co mogłem teraz niechcący przeoczyć to piszcie. wcześniej nie bylo problemów z kompem… tylko teraz coś się zaczeło z nim dziać. wszystko zaczeło się od problemów z dodatkowym kontrolerem ATA na PCI Silicon Image 0680 ktory po podpieciu 2 dysków nie wykrywał ich w systemie, zaś w swoim biosie je widzial. dlatego wymienilem 3 dyski ATA na jeden SATA. na tamtych dyskach dźwięk też przycinał, ale komp się nie wyłączał. robilem update BIOSu, resetowałem go, wymienilem bateryjkę (zacząłem od podstawowych rzeczy bo chcialem sie upewnic czy to nie jest jakas ■■■■■ółka). Ram raczej tez nie moze być, bo kości są nowe. tak więc wydaje mi się że albo procek albo płyta główna (kondensatory w niej mogą siadać), ale prosze Was napiszcie co o tym sądzicie. GG:1135722

Zapewne zasiłka do wymiany:)

A może za bardzo przykręcony procek ?

procek wczesniej chodzil jakies pol roku i nie sprawial problemow a zasiłka jest nowa kupiłem ją do karty graficznej Radeon 9700pro mam jeszcze zasilacz jakis Hitech 350W to jego wsadze jak mi kumpel odda. ale zasilacz sie nic nie grzeje … napiecia sa stabilne …

Proponuję otworzyć obudowę i zobaczyć czyy nie ma zbyt dużo kurzu na podzespołach i slotach.

Jeśli chodzi o dźwięk spróbuj najnowszych sterowników, lub przełożyć kartę muz. do innego slotu/próbować pozamieniać kartę muz i kontroler może karta jest zakłócana przez niego. Głośniki są ekranowane? Może jakiś program nowo zainstalowany gryzie się z z sterownikami.

Jeżeli chodzi o samoczynne restarty stawiam na płytę lub zasilacz ale sprawdź też memtestem kości Ramu. Koniecznie sprawdź temperaturę procesora. Wyczyść wnętrze kompa z kurzu i brudu, spróbuj ponownie zainstalować procesor, sprawdź też czy komplet chłodzący od niego działa. Sprawdź też kondensatory na płycię gł. No i sam zasilacz. Załatw chociaż na parę godzin jakiś markowy i przetestuj kompa pod obciążeniem. Spróbuj też zainstalować najnowszy Bios.

sprawdzałeś temperatury??

tu nie chodzi o restarty kompa ale o to, ze się wyłącza (tak jakby prądu brakło) i po tym nie wstaje. wstaje tylko wtedy jak wyciągne kabel z zasiłki. kurzu nie ma, temp są dobre. dosłownie nic się nie grzeje. a kontroler ATA jest juz wyciągnięty bo jak pisalem zmienilem 3 dyski ATA na jeden SATA.

Sprawdź na innym zasilaczu, tak w ogóle to bym zmienił tą ultra media na coś lepszego Delta 450W z allegro, wiadomo że ma 450W, ta ultramedia pewnie coś w okolicach 300W. Czym mierzyłeś napięcia?

A te kondensatory są wypukłe lub wylane?

kondensatory nie wyglądają na jakoś specjalnie wypukłe a wylane nie są. sprawdzilem kompa na zasiłce modecom 350W niby się nie wyłączał. ale dzwiek dalej nawalal. temp mierzylem na obu zasiłkach i w obu byly stabilne. a mierzylem na everescie ultimate.

Złączono Posta : 01.04.2007 (Nie) 21:04

dzisiaj wieczorem zaobserwowalem cos ciekawego. wyszedlem z domu na 1.5h monitor wylaczylem ale komp chodzil dalej w ramach testu czy sie sam wylaczy czy nie. jak wrocilem, wlaczylem monitor patrze … a tu zarąbiste artefakty na pulpicie … takie prostokąciki mające jakies 10px szer i okolo 25 px wys. czy samoistne wyłączanie komputera może być spowodowane kartą graficzną?

Złączono Posta : 02.04.2007 (Pon) 21:03

TEMAT ZAMKNIĘTY, OKAZAŁO SIĘ ŻE PROBLEM SPOWODOWANY BYŁ ZWYKŁYM WIATRACZKIEM OD CHIPSET’u (choć dźwięk dalej przycina ale to juz nie będę Wam głowy zawracał), POZDRAWIAM I DZIĘKI ZA RADY