Muzyka na złe dni

Ja slucham C-BOOLa bardzo glosno zeby muzyka zagluszyla moje mysli !!

:arrow: Soundtrack do filmu _ Yamakasi _, a szczególnie: Femmes, Sitting Bull, Chela i Suicide (po polsku samobójstwo :expressionless: )

:arrow: Laura Pausini - It’s not goodbye

:arrow: Pezet - Szósty zmysł, W Branży

:arrow: Grammatik - Abstrakcja

:arrow: Pih - Krew, pot i łzy, Cokolwiek

:arrow: Paktofonika - Lepiej być nie może

:arrow: Limp Bizkit - My way

:arrow: Muzyka poważna…

Stare Dobre Małżeństwo

Acid Drinkers

Sinead O’Connor

Pidżama Porno

Don Guralesko

Radia Maryja - żeby odbić sie od dna.

Rodzina RM pozdrawia:

:diabel: :diabel: :diabel: :diabel: :diabel: :diabel:

:diabel: :diabel: :diabel: :diabel: :diabel: :diabel:

:diabel: :diabel: :diabel: :diabel: :diabel: :diabel:

to wszytsko wyajśnia a zwłaszcza Dj Rydzyk przy mikrofonie :slight_smile:

Ponoć pieniądze szczęścia nie dają Sebastianie…

ale jak ich nie masz to za szcześliwie nie jest prawda ? ale jak masz ich nadmiar to tak samo :slight_smile:

Green Day - holiday

Steriogram - walkie talkie man

A to jest w pewnym sensie prawda. Jednak jak ktoś mi mówi, że nie ma doła, to albo ma sporo pieniędzy, albo też jest szczęśliwym człowiekiem bez nich. Albo jest bardzo młody :smiley:

Proponuję piosenki z optymistycznymi tytułami:

Cradle of Filth - All Hope In Eclipse

My dying bride - The Wreckage of My Flesh

Cradle of Filth - Suicide and Other Comforts

Paradise Lost - I am nothing

wszystkie piosenki zespołu Łzy

Ja też jestem młody a jednak zdaża mi się mieć doła

Napisałem “bardzo młody” :smiley:

no chyba że jest “bardzo młody” (do 10 lat :lol: )