Mnie na DP też rozkręca się wentylator
sensors
dell_smm-virtual-0
Adapter: Virtual device
Processor Fan: 3912 RPM
CPU: +90.0°C
SODIMM: +63.0°C
Other: +53.0°C
Other: +55.0°Cacpitz-virtual-0
Adapter: Virtual device
temp1: +90.5°C (crit = +102.0°C)coretemp-isa-0000
Adapter: ISA adapter
Core 0: +86.0°C (high = +100.0°C, crit = +100.0°C)
Core 1: +91.0°C (high = +100.0°C, crit = +100.0°C)
Normalne użytkowanie, 1 karta w Operze
Jeśli proc bez powodu się grzeje, to może usb Ci wariuje. Za radą kolegi, faktycznie zrobiłbym diagnozę sprzętową.
Ewentualnie aktualizacja BIOS/UEFI. Czasami wystarczy jakiś babol w firmware, aby sprzęt wariował.
Na Ubuntu nie da się nawet telefonu podłączyć, gdyż otrzymuję komunikat “Nie można odnaleźć pasującego urządzenia biblioteki udev”. Postanowiłem sprawdzić, czy na drugim systemie (Windows 8.1) problem występuje. Za pierwszym razem myszka po ponownym podłączeniu nie chciała działać, ale zainstalowały się sterowniki i wszystko działa bez zarzutu. Podobnie z telefonem. Spróbuję jeszcze zaktualizować BIOS.
EDIT: Aktualizacja BIOS nic nie zmieniła. Na dodatek przed chwilą odkryłem, że system widzi tylko jeden rdzeń. Procesor to Intel Core 2 Duo T7250.
Chyba wrócę do 17.10.
Najwyraźniej najnowsze Ubuntu to jeden wielki bug. Na moim lapku nawet nie wystartowało.
Cóż, jak masz laptopa, to sprawdź jak masz odprowadzane ciepło z procesora i karty graficznej - jeden układ czy rozdzielony. Może nowe Ubuntu smaży całość dedykowaną kartą?
A co do samych błędów z wykrywaniem myszki, to wygląda to jak uwalony sterownik od USB. Próbowałeś odpalić system z jakiegoś live (nawet tego od Ubuntu) i sprawdzić jak się laptop zachowuje?
W tym laptopie (Dell Latitude E5400) jest tylko zintegrowana karta graficzna.
Ubuntu Mate 18.04 odpalone z live (na pendrive) nie robi żadnych problemów z myszką. Póki co wróciłem do 17.10. Wszystkie problemy zniknęły jak ręką odjął. Nagle okazało się, że myszka po ponownym podłączeniu może dalej działać, a także, że jednak Core 2 Duo nie jest jednordzeniowy.
Na 18.04 zauważyłem też, że komputer pracował znacznie wolniej niż na 17.10. Procesor (oczywiście tylko jeden rdzeń) praktycznie cały czas wykazywał użycie na poziomie 100%, nawet na pulpicie. Teraz jest to kilka- kilkanaście procent na obu rdzeniach. Użycie RAM na obu systemach identyczne.
Mam nadzieję, że do lipca to ogarną. Już rozumiem, skąd komentarze w stylu “za 2 miesiące można aktualizować”
Kurde. Istnieje jakiekolwiek oprogramowanie, które można aktualizować w dniu premiery łatki bez obaw, że się coś posypie? 18.04 póki co jest obwieszczone w necie jednym wielkim bugiem i trzeba czekać na kolejne łatki na łatki łatek. Co do przegrzewania się laptopa to wziąłbym się za jego czyszczenie i wymianę past, bo o ile w laptopie wysokie temperatury w okolicach 80-85 w stresie to żadna nowość, tak awaryjne odcięcie zasilania to już większy problem. Zwłaszcza, że Ty tylko masz otwarta przeglądarkę.
Drugi laptop (Inspiron N7110) cały czas działa na Ubuntu Mate 18.04 i jedyny problem, który zauważyłem to wieszające się Brasero. W tej chwili (7 kart w Chrome i Visual Studio Code) sensors zwraca takie wartości:
sensors
dell_smm-virtual-0
Adapter: Virtual device
Processor Fan: 3546 RPM
CPU: +71.0°C
Ambient: +54.0°C
GPU: +67.0°C
Other: +72.0°C
acpitz-virtual-0
Adapter: Virtual device
temp1: +76.0°C (crit = +100.0°C)
temp2: +76.0°C (crit = +100.0°C)
coretemp-isa-0000
Adapter: ISA adapter
Package id 0: +77.0°C (high = +86.0°C, crit = +100.0°C)
Core 0: +77.0°C (high = +86.0°C, crit = +100.0°C)
Core 1: +75.0°C (high = +86.0°C, crit = +100.0°C)
Widoczne są 2 rdzenie i 4 wątki - prawidłowo. Ogólnie obydwa laptopy w najbliższym czasie idą do czyszczenia.
Tak więc, jakieś błędy są, ale na jednym kompie będą większe, a na innym mniejsze.