Poszukuję zwyczajnej, ale dobrej, niedrogiej, bezprzewodowej (najlepiej na Bluetooth) myszki do laptopa. Nie gram zbytnio w gierki (czasami w jakiegoś Riddicka, Thiefa, czy Quake zagram, ale do tego nie potrzeba dobrej myszki), przycisków funkcyjnych też mi zbytnio nie brak.
http://www.skapiec.pl/site/cat/52/comp/406001 Ja mam taka jest dosyc mala ( ale wygodnie trzyma sie ja w reku). Dziala bez zarzutow, ma dobry zasieg (dziala mi nawet w drugim pokoju). POLECAM!
Po pierwsze myszki BT wcale nie są takie “cacy”. Miałem styczność z dwiema i przycinały ;/ Może akurat tak trafiłem, ale to mnie do nich zraziło. Poleciłbym ci myszki bezprzewodowe od Logitech’a (bo to jakby nie patrzeć świetna firma i zna się na sprzęcie). Sam mam myszkę Logitech VX Nano Cordless Laser Mouse, ale kosztuje ona ok 200zł więc nie spełnia wymagania pt: “niedroga”.
radiówki mają to do siebie, że trzeba wpinać/blokować port usb a w przypadku laptopów aż tak dużo ich nie ma poza niektórymi przypadkami jak moja toshiba 6portów ;), co do przycinania to widocznie miałeś konstrukcje typu media-tech ;), moja nie przycina ;).
Dlaczego microsoft ? Otóż mam sprzęt tej firmy od ponad 2 lat, mysz wyzionęła ducha jakieś 4 tygodnie temu, wytrzymała bardzo długo, gdyż myszy które miałem do teraz, trzymały się najwyżej 0.5 roku. ( Ach te gry… ). Bateria podczas gdy komputer włączony był codziennie około 10h trzymała blisko 4 miesiące ! Nie spotkałem się jak dotychczas z żadnymi innymi tak oszczędnymi myszami. Kumpel ma mysz i klawę Logitecha, gdzie baterie trzymają 2-3 tygodnie… Jeżeli coś bezprzewodowego to tylko Microsoft… ( w klawie wymieniałem ostatanio 4 miesiące temu, a nadal pokazuje że jest dobra… )
wszystkie radiówki muszą mieć nadajnik aczkolwiek jest on coraz mniejszy. dlatego najlepiej łyknąć myszkę bt della lub inną wedle uznania. warunek posiadanie wbudowanego modułu bt.
Po rozpatrzeniu propozycji i ponownym przejrzeniu ofert w internecie doszedłem do następujących wniosków:
-chcąc pozostawić jeden z nielicznych portów USB wolnych, muszę kupić mysz Bluetooth, których cena nowych zaczyna się od 100zł (Dell: 100-110zł / Microsoft: ~130zł / Razer: ~150zł), nie jest to dla mnie “niedrogo”;
-chcąc wydać niedużo (100zł to już konkretna kwota, 50zł to wciąż niedrogo) muszę kupić myszkę z nadajnikiem blokującym mi port USB;
-wybierając między dobrymi myszkami na BT (130-150zł), a radiówkami blokującymi USB (>50zł), doszedłem do wniosku, że jest i trzecie wyjście, i kupno bardzo dobrej myszki przewodowej tańszej niż te na BT, typu Razer Salmosa (~100zł) i odszedłby kłopot z zasilaniem.
Fakt, nie jestem wielkim graczem (ot, od czasu do czasu coś włączę), ale jednak za cenę niższą od myszki bezprzewodowej, miałbym porządniejszą myszkę na kablu, bez zabawy z ładowaniem akumulatorów.
Za 120zł mógłbym mieć co najwyżej myszkę od Della czy Microsoftu na Bluetooth, ale jak pomyślę, że mogę mieć w tej cenie Salmosę, to jakoś ciężko mi się zdecydować na myszkę z BT…
Wiesz, myszka na kabel do laptopa… Ja bym się na to nie zdecydował. Zawsze można kupić przejściówkę z USB na zwykłego bolca. Fakt, będzie wystawać ale cóż… Jeżeli laptop leży Ci cały czas na biurku, jasne nie ma sensu kupować myszy bezprzewodowej, ale jeśli przenosisz laptopa, to wygodniej jest mieć bezprzewodową myszkę, tym bardziej że kabel będzie się włóczył itd. Myśląc jednak inaczej, przecież zawsze można korzystać z touchpada jeśli nie jest wygodnie z myszką na kabel… Bierz dobry kabel, zawsze to lepiej niż słabą BT.
Bezprzewodowa, mały odbiornik na USB chowany w myszce, funkcja Cordless, bateria trzyma bardzo długo… cena ta sama, a jakość wyższa. I nie patrzyłbym na to że jeden port USB będzie zajęty, bo ta myszka jest bardzo wygodna i dobrze wykonana.