Witajcie,
niestety, cały tytuł mi się nie zmieścił
Tak jak napisałem: temat jest czysto na luzie, chodzi mi tylko o taką dyskusję:
Dlaczego twórcy oprogramowania nie mogliby napisać “Międzynarodowej Licencji Oprogramowania” (skrót (ang): ISL) ??
Wiem, że brzmi to skomplikowanie, ale spójrzmy na to z innej perspektywy:
codziennie na naszych komputerach instalowane jest różnorodne oprogramowanie, zazwyczaj za pomocą instalatorów, zawsze klikamy Dalej, Dalej, i akceptuję licencję, tymczasem zapewne 98% instalujących programy nie czyta tej licencji*, zwyczajnie klikając “akceptuję”, bo przecież bez tego by nam nasz programik nie działał, prawda? Po za tym, zazwyczaj te umowy są dłuuuugie i nikomu nie chce się ich czytać… Później ludzie się dziwią, że są pirackie gry, programy itp… albo łamane są inne zasady licencji…
A gdyby twórcy oprogramowania wymyślili ISL, to wszystko byłoby proste - dlaczego? Bo po prostu by się zjednoczyli, i użytkownik zamiast czytać za każdym razem licencję to przeczyta raz i będzie wiedziała na przyszłość, takie coś można by umieścić na stronie www, albo tez w instalatorach, czyli przykład okna z licencją:
LICENCJA ISL (Międzynarodowa Licencja Oprogramowania), wer. 1:
(…)
Niestety zapewne nigdy to by nie doszło do skutku, ale napisałem to po prostu, żeby poruszyć zwykłą dyskusję…
Co o tym sądzicie?