Witam.
Od kilku tygodni zmagam się z bardzo uciążliwym problemem nadmiernego użycia zasobów komputera. Sytuacja nie jest dla mnie komfortowa, ponieważ uważam się za znawcę w dziedzinie komputerów, a nie potrafię znaleźć źródła problemu. Dlatego zdecydowałem się napisać tutaj, po bezskutecznych próbach znalezienia pomocy w innych miejscach.
Konfiguracja komputera:
CPU: Intel Core i5 7600K @ 4.2 GHz
GPU: Gigabyte GeForce GTX 1060 6GB G1 Gaming
RAM: GoodRam Iridium 2x8 GB DDR4 2400 + Intel Optane 16 GB
Mobo: Gigabyte Z270-Gaming K3
SSD: Crucial MX500 500GB
HDD: Seagate Barracuda 2TB + WD Blue 1TB
Dodatkowo: Sound BlasterX A-E5
Wersja systemu:
Windows 10
Wersja 1809
17763.194
Ogólna kondycja komputera:
Legalny i aktualny system, porządek w plikach i programach, najnowsze sterowniki oraz bios, brak awarii oraz brak innych problemów.
Ustawienia prywatności nie nadpisane zewnętrznymi aplikacjami, Windows Defender zawsze włączony.
Na czas chęci rozwiązania problemu zainstalowałem po raz pierwszy dodatkowy program zabezpieczający w postaci Malwarebytes (podkreślam: tymczasowo).
Dodatkowe programy startujące z systemem: Creative Connection Service, Creative SB Connect, iTunes Mobile Device Helper, OneDrive, Optane Tray Icon, Razer Synapse, Windows Security.
Problem polega na tym, że z niewyjaśnionych przyczyn, jest mi zabierane około 30% mocy procesora oraz systematycznie jest zapychana pamięć RAM.
Dotyczy to procesów: explorer.exe , file picker ui host , firefox.exe
Cechą wspólną jest to, że zawsze wyraźnie nadużywany jest jeden ze rdzeni procesora (za każdym razem inny), a procesor jako całość, rozpędza się do maksymalnej wartości turbo (posiadam delikatnie kręcony procesor 3.8 GHz na 4.2 GHz, w turbo ma 4.6 GHz)
PS. Na zdjęciu widać jeszcze sytuację sprzed kilkunastu dni, kiedy miałem kręcony procesor na 4.0 GHz. Uważam, że sprawa delikatnego OC nie ma nic wspólnego z występowaniem problemu, ponieważ obecną konfigurację komputera miałem jeszcze, gdy problem w ogóle nie występował.
Przykładowo:
Kilkanaście sekund od pokazania się pulpitu, proces explorer.exe zaczyna w sposób ciągły używać ~30% procesora, zaś użycie pamięci zaczyna rosnąć od ~0.5 do ~1 MB na sekundę. Proces można uruchomić ponownie, ale nie gwarantuje to naprawy problemu. Jedyny sposób na wyeliminowanie problemu, to praca na komputerze z wyłączonym procesem explorer.exe, co niestety dość często musiałem robić.
Kolejny przykład to praca na przeglądarce Microsoft Edge. Często tworzyło się kilka procesów “File Picker UI Host”, a jeden z nich zawsze zabierał ~30% procesora oraz stopniowo zapychał pamięć RAM (zachowanie jak wyżej). Nie udało mi się znaleźć powodu takiego zachowania.
Ostatni przykład, choć tak naprawdę powinien być pierwszy (więcej szczegółów poniżej) to nadmierne użycie jednego z procesów “firefox.exe”. Użycie procesora oraz pamięci jest identyczne, jak w dwóch powyższych przypadkach.
Po jakimś czasie wartości są takie:
Dlaczego ten przykład powinien być pierwszy? Ponieważ najczęściej pracuję na Firefoksie (90% użycia przeglądarek w systemie) i to jego początkowo posądzałem o wywoływanie problemów. Okazało się, że jednak nie.
**
Sytuacja jest patowa, ponieważ często dochodzi do “zmasowanego” nadużycia zasobów i pozostaje mi wtedy nie korzystać ani z przeglądarek, ani w ogóle z procesu “explorer.exe”.
Nie chcę brać się niepotrzebnie za reinstalacje czy inne radykalne formy “naprawy”, ponieważ nie zawsze oznaczają one sukces. Mam ściśle ustawione pod siebie środowisko pracy i ciężko mi się zabrać za konfigurowanie od nowa. A jeśli jeszcze okaże się, że reinstalacja nie pomoże, to wtedy tylko zmarnuję masę czasu. W zasadzie komputerów w domu używam od 2003 roku i system stawiałem na nowo tylko parę razy (np. w momencie zakupu nowego Windowsa).
Proszę o pomoc. Za wszelkie sugestie bardzo dziękuję