Nie doprecyzowałem wcześniej. Pytanie padło przy założeniach opisanych przez ciebie.
Ale ma. Jego własne. Ważne dla niego. A problem dotyczy wyłacznie tego, czy ten Kowalski bedzie chciał sprzedać dysk. I nikt nie będzie wtedy na ten dysk polował. On sam odda ten dysk w czyjes ręce.
To nie był link do deklaracji a do konkretnego artykułu w którym Microsoft wyrażnie stwierdził ze w pewnych przypadkach opcja full format powoduje istotne błędy i zalecił by stosowano wyłacznie quick format.
Nie napisałem, że „to był link do deklaracji MS”, tylko generalnie o deklaracjach MS. Z sugerowanym wnioskiem, że są niewiele warte.
Poza tym nigdy szybkie formatowanie nie jest lepsze od pełnego, przy założeniu nadpisywania jak największej ilości danych. Nawet gdyby system plików i/lub tablica partycji były uszkodzone to dla tego przypadku nie ma to żadnego znaczenia bo celem nie jest używanie tylko kasowanie.
Z tego co pamietam to takze bad sektory (fizyczne bad) oraz nieprzydzielone miejsca takze nie sa formatowane. Dlaczego tak sie dzieje, nie wyjaśnił.
Ale ja Ci wyjaśnię. Może nie tyle konkretnie Tobie bo nie zasługujesz na tyle uwagi (możliwe, że kiedy przestaniesz mnie stale wyzywać to się zmieni), ale audytorium z gugla.
Innych bad sektorów niż fizycznych nie ma. To są obszary albo niestabilne magnetycznie, albo uszkodzone mechanicznie więc nigdy odczyt nie będzie się zgadzał z danymi korekcyjnymi z tego miejsca. Firmware dysku twardego rozpoznaje je po próbach odczytu w konkretnej jednostce czasu i zgłasza wyższym warstwom. A więc podczas formatowania nie są nadpisywane bo mogłoby to trwać w nieskończoność. Zależnie od systemu plików, niektóre pozwalają na ich oznaczanie (chyba wszystkie FAT).
Miejsce nieprzydzielone nie jest formatowane przez narzędzia MS bo żadne nie ma opcji formatowania całego nośnika a tylko partycji (jest nazwane inaczej, ale nie jest zgodne z prawdą). Jeśli partycja pokrywa cały nośnik to wtedy można umownie przyjąć, że formatowanie pełne go zamaluje w całości.
W każdym razie, nie używa się żadnych narzędzi MS do kasowania danych bo są zbyt ubogie. Pozostają programy innych firm dedykowane zarządzaniu HDD lub linuksowe. Autor nie napisał czym formatował tylko że sformatował.
Co do S.M.A.R.T rzecz dotyczyła wyłacznie tego czy firmowe programy sa rzetelne więc poprosiłem cie byś przedstawił konkretne testy tego rodzaju programów, potwierdzajacych twoja teze o jej braku.
Krótka pamięc u ciebie.
Rzecz nie dotyczyła rzetelności wyników „firmowych programów” tylko tego czy jest sens ich używać skoro wg. mnie pokazują dokładnie te same wyniki z raportu z krótkiego testu S.M.A.R.T co niededykowane konkretnej firmie lub modelowi i skoro jest to również spyware. Krótką masz pamięć albo celowo odwracasz kota ogonem, ale „nie ze mną te brunery numer”.
Ot właśnie.
Zwykły „Kowalski” nie powinien mieć u siebie na dysku danych no nazwijmy to „strategicznych”, więc niema potrzeby robienia cyrku bo nikomu nie opłaci się tracić czasu na odzysk a i musiałoby to zostać wymierzone z jakiegoś powodu w tego „Kowalskiego”.
Nawet jeśli są strategiczne to odzysk z map magnetycznych lub po zmianie geometrii przy takiej gęstości zapisu jak dziś, można włożyć pomiędzy bajki z mchu i paproci. Teoretycznie jest to możliwe, ale trudno mi sobie wyobrazić taki sprzęt i takie laboratorium.
Abstrahując już od hipotetycznej sytuacji, że ktoś trwonił by mnóstwo pieniędzy na taką usługę. Ale to że są ludzie, którzy po zakupie używanego dysku próbują odzyskać dane np. posygnaturowo to akurat fakt. Tak jak to, że są ludzie którzy nawet nie kasują prywatnych danych z dysków, telefonów etc. tylko wyrzucają/oddają/sprzedają ot tak sobie, bezrefleksyjnie, ze zdjęciami, fakturami, pocztą, hasłami do stron/usług, ze wszystkim.
Nie interesuja mnie twoje wnioski.
Naucz odpowiadać w temacie. To na tyle.
P.S. Bad sektory moga byc fizyczne jak i logiczne. Nie posługuj sie wikipedią dla małolatów to dobrze na tym wyjdziesz.
Tak przy okazji jesli chodzi o sprzęt.
Wkleiłeś link do zwykłej kopiarki.
Powtarzam, to zwykła kopiarka, nawet pokusiłbym się o stwierdzenie że… amatorska. Nie pokrywa tego o czym mówiłem. Ale ucz mnie dalej mistrzu.
Ale to nie Ty czy ja mamy ich pilnować czy uczyć.
Dostaną kopa w tyłek, spłacą kilka kredytów to część z nich zaskoczy.
„Owieczka rodzi się i umiera owieczką”, a mój kolega powtarza stary tekst „g. chłopu nie zegarek”.
Próbujesz wyłudzić ode mnie informacje o mnie czy przeceniam Twoją inteligencję? Jeśli to drugie to zalecam nawiązać z dowolnym psychiatrą stały kontakt. Może wytłumaczy Ci dlaczego nie warto być tzw. toksykiem.
Co ma formatowanie do zakładania tablicy partycji? Nawet jeśli nadpisuje tablicę partycji, to zawsze istnieje szansa, że można ją odzyskać.
Ma to, że podczas formatowania (zależnie od narzędzia i jeśli formatowanie dotyczy całego nośnika) jest zakładana nowa, czyli nadpisywana stara (tzw. inicjalizacja nośnika). Poza tym tablica partycji zawiera tylko i wyłącznie adresy i nazwy partycji, nie ich zawartość bo to zawierają tablice systemów plików dla każdej partycji z osobna na każdej z tych partycji z osobna. GPT ma swoją kopię na końcu nośnika, MBR nie, ale wiele programów też tam ją umieszcza - więc nawet gdyby dany program jej nie zastępował to i tak do niczego się w odzyskiwaniu danych nie przyda kiedy mowa jest o formatowaniu pełnym.
@Yakii Pzecież nawet jak on ma napisane coś czarno na białym to on to odrzuca, bo wierzy w swoją wersję rzeczywistości. Źródło mówi inaczej jak on? To źródło jest złe. Mówisz o czymś, co ci się stało a nie pasuje do jego wyobrażenia? No to ściemniasz, to niemożliwe. I tak cały czas. Marnujesz czas na traktowanie sekciarza poważnie.
Tylko że źródło nie mówi inaczej. Ta „kopiarka” nie odzyska danych po pełnym formacie… Możesz nią zdjąć atapswrd lub odczytać np. posygnaturowo z wolnej lub zajętej przestrzeni i to tyle. Ktoś kto kupuje taki sprzęt potrzebuje urządzenia możliwie najbardziej bezobsługowego na wielu pamięciach masowych naraz - i do tego to służy. Yakii po prostu gówno się na tym zna i ma jakąś obsesję na moim punkcie. Łazi za mną na DP i stara się ubliżać (typu elo młody, klaun/małpa ukryte pod emotikonami etc.) i trolować (sprowadza na manowce dyskusje pisząc niby na temat a jednak nie na temat). Jeśli odpowiada Ci taka śmietanka towarzyska to możesz dołączyć, bo z tego co kojarzę to także chorobliwie nie przepadasz za moją osobą (czy te emotikony ‘laughing’ impulsywno-komplusywnie dodane przy każdym moim poście w jakiś sposób cię satysfakcjonują?).
Ten facet nawet nie wie co to domena magnetyczna, jak działa hdd. Co to sonda mikroskopowa.
O bad sektorach cos mu sie obiło ale niewiele. I chyba nawet nie wie co to geometria dysku, choć co drugie zdanie to zawiera, pewnie nowe słowa więc używa. On po prostu wie. Wszystko. Jak wynalazca perpetum mobile.