Sprawa dotyczy laptopa Lenovo G560 (Core i3-380M, GT310M, 4GB RAM).
Problem dotyczy przede wszystkim nagłych spadków fps do 5-10 w LOLu, nawet na niskich detalach, gdzie normalnie jest stabilne 60 (nawet z zapasem, bo włączone jest graniczenie do 60). Nie jest to związane z przegrzewaniem, CPU i GPU maksymalnie osiągają niewiele ponad 70 stopni w stresie. Również w systemie zdarzają się kilkusekundowe lagi, ale to akurat nieistotne dla użytkownika laptopa.
Po zakupie laptopa wszystko działało ok, problem zaczął występować dopiero po jakimś czasie. Windows 7 był również stawiany na świeżo (czyste ISO bez syfu od Lenovo) i nic to nie zmieniło.
Dysk w Smarcie nie ma żadnych reloków, ani badów, jedyny niepokojący parametr to niecałe 5000 przy Raw Read Error Rate. Poniżej załączam screeny z HD Tune.
Jak widać niekiedy dysk notuje ogromne spadki wydajności, ale zdarzają się też testy, gdzie wszystko przebiegnie wzorcowo, co wskazuje, że dysk może jest jednak dobry.
Zastanawiam się czy warto wydać 200zł na SSD czy jednak te problemy wynikają z padającej płyty głównej np. mostka południowego i SSD nic tu nie zmieni.
System zainstalowany na HDD to dla mnie “komputerowy masochizm” (tak uważam już od 6 lat , mój pierwszy SSD to 128 GB za … 1599 zł ! 09.2009 r. - W7 x64) . Osobiście jestem zwolennikiem SSD x2 RAID 0 (SATA , mSATA) .
Dla mnie te wszystkie “działania” wobec HDD to … strata czasu . Uważam , że z tej “mąki chleba” nie będzie , albo jak kto woli jest to “przelewanie z pustego w próżne” .