Nagłe wyłączenie się komputera

Witam.

Od pewnego czasu (jakieś 2tyg) mam mały problem :? , mianowicie komputer nie bardzo chce się uruchomić, po włączeniu sprawdza wszystko dochodzi do ekranu logowania i się wyłącza (nie restartuje). Po ponownym włączeniu sytuacja się powtarza i dopiero za 3-4tym razem pojawia sie monit o uruchomienie w trybie awaryjnym itp. Zeby było zabawniej następnym razem

uruchamia się normalnie, ładuje system i pracuje normalnie do momentu logowania do internetu, wystarczy że uruchomie potem przeglądarkę i komputer się wyłącza… Czasem walczę pół godziny aby zaczął normalnie funkcjonować. Przy wyłączeniu nie ma żadnych komunikatów - czarny ekran i tyle, po włączeniu też nic. Przeskanowałem go Antywirusami on line i moin Nortonem 2006, patrzyłem pod kątem Adware oraz sprawdziłem Hijackiem, w końcu wczoraj przeinstalowałem system (a właściwie wrzuciłem jego kopię zrobioną w Nero BackItUp) i nadal to samo… Co to jest? :frowning:

Jak zasilacz?

Jak kondensatory na płycie?

Zrób test pamięci memtestem.

Wszystko w porządku, no w ATX ie dwa kondensatory lekko puchną ale napięcie podają(jak zarobię wymienię) Co ciekawe zauważyłem że jedna z nagrywarek nie startuje i dopiero jak ona zaskoczy sprzęt działa poprawnie…

Wymień kondensatory, najlepiej wszystkie.