Tak, wycwanili się ostatnimi czasy Skoro nie da się złamać, to wciskają się jako pośrednik.
Program antywirusowy, obok niego można zainstalować program który dodatkowo zabezpiecza, w Firefox dość szybko są latanie luki bezpieczeństwa, ale liczy się oprogramowanie dodatkowe we Flash czy Java jest dość sporo luk bezpieczeństwa. Najważniejszy jest użytkownik, u ukazanie w co się klika i żaden program tego nie poprawi i nie przypilnuje. Najbezpieczniej to mieć Linuksa bez Java i Flash.
Bezpiecznych przeglądarek nie ma i nie będzie. Nawet jeżeli taka się znajdzie, to trzeba pamiętać o tym, że nie ma zabezpieczeń nie do obejścia. Jeżeli ktoś będzie chciał mieć wgląd, w to co was interesuje, to i tak będzie miał, choćbyście się starali nie wiadomo jak kamuflować. Sieć Tor, niby taka bezpieczna, a nie tak dawno został zamknięty jeden z największych sklepów internetowych sprzedający narkotyki. Niestety, ale prawda jest taka, że dla chcącego nic trudnego. Pozdrawiam.
Ufff, już myślałem, że jestem ostatnim dinozaurem który tak myśli
Proponujesz przeglądarkę ale nawet nie wiesz jaki kolega ma system bo ta nie działa na wszystkich.
Nie ma takiej co zadziała na wszystkich OS. Twój argument jest inwalidą.
Podstawą bezpiecznej przeglądarki jest wyłączenie historii i nie tylko w np. Firefoxie, ale na wszystkich kontach, na których logujemy się na google. To google gromadzi historię przeglądania osobno i kto używa latami jakiegoś konta, to na stronie google może poczytać, gdzie chodził po stronach przed laty. Można to wszystko usunąć i wyłączyć gromadzenie historii przeglądania w google na każdym swoim koncie. https://support.google.com/websearch/answer/465?hl=pl
Tylko sprawdzać, jaką wiedzą na temat przeglądania dysponuje google. Wyłączać, bo to podstawa wiedzy o preferencjach użytkownika. Drugie, to nie trzymać dane witryn trybu offline, pamięci podręcznej, czy historii. Zostawić ciasteczka tylko z odwiedzanych stron, zalogowania i logowania.
Firefox idealnie nadaje się na bezpieczną przeglądarkę. Dodatek DoNotTrackMe blokuje wszystkie szpiegostwo i reklamy przekierowujące, czy zawierające treści szkodliwe. Adfender zainstalowany w systemie, blokuje reklamy. Zabezpieczony Firefox jest szybki i lekki. Byle nie mulić go adblockiem. W tej chwili adfender, Firefox z dodatkami zużywa u mnie: http://prntscr.com/4h4wj3
Trzeba wybrać. Firefox 31 idzie, jak burza. Nie narzekam.
Dlatego najpierw należy spytać. Po pierwszym poście gdzie kolega pisał o przeglądarce Firefox wnioskuję ze ma Linuksa lub Windows XP, Vista, 7, 8 bo ta przeglądarka te systemy wspiera a kolega zaproponował Lynx który na tych systemach nie działa
Żartujesz, prawda?
Kolega napisał wiele ale nic o bezpieczeństwie tylko o prywatności.
Nie oddzielam pilnowania prywatności od bezpieczeństwa. To włazi, od reklam do szkodników, na ile pozwala użytkownik.
Właśnie przed chwilą zrobiłem listę wielokrotnie blokowanych szpiegów, czy wręcz szkodników w DoNotTrackMe.
Dodam jeszcze, że mały program unchecky pilnuje, żeby nawet przypadkiem, coś samo się nie zainstalowało.
Nie zauważyłem, żeby jakikolwiek antywirus blokował tyle szkodliwych treści z netu.
Bezpieczeństwo to luki w oprogramowaniu czyli aktualizacja programów, antywirus, kontrola czy strona nie jest fałszywa, nie klikanie w podejrzane linki, nie pobierać pirackiego oprogramowania, rezygnacja z wtyczek w przeglądarkach jak Java i Flash, które są uznawane za niebezpieczne, dodatkowy program jak unchecky jest ok, do tego używanie wspieranego systemu czyli między innymi rezygnacja z Windows XP, najlepiej to przejść na Linuksa ale historia przeglądarki nie ma nic do bezpieczeństwa.
Potwierdzam, nie ma bezpośredniego związku z bezpieczeństwem, jednak to jest udostępniana przez google baza preferencji użytkownika, który odwiedzał/odwiedza strony. Dlatego reklamiarz, ten szkodnik i ten nie, niejako “wie”, jakie, komu lokować reklamy. Są nawet strony, gdzie można pograć, z których wyciekają dane logowania.
Fakt, że java jest zbugowana. Ze sześć lat temu zrezygnowałem z pewnych stron z grami flashowymi, czy żona z czatu gdzieś tam. Dodatkowo zainstalowana java w systemie, to wielki zamulacz, czyli updatery, załadowany balast ponad 850MB. Dla programistów, co piszą w javie, to oni wiedzą, jak sobie radzić. Dla jednego kurnika i paru gier flasha, nie opłaca się obciążać systemu i przeglądarek javą. Wystarczy, że jest obsługa javascript. Java jest szczególnie podatna na wirusy.
Ostatnio tu, na forum poradziłem mało znany, lekki Amiti Antyvirus. No i piszą, że on OK. Nawet opisują, że polatali po podejrzanych stronach i chwalą się, że nic nie wlazło. Nie polecam takich praktyk. Ja osobiście nie znalazłem wpisu w necie, czy w opiniach na DP pod programem, żeby komuś Amiti zaszkodził. Owszem, szkodzi w statystykach Dźubaska, ale to inna histeria.
Czasem wypróbuję jakiś antywirus. Generalnie, to nie używam antywirusow. Czasem przeskanuję system dla sprawdzenia. Od lat mi nic nie włazi. Ostatnio, to ze trzy lata temu zachciało mi się google chrome frame do obsługi HTML5. No i wtedy hurtowo wlazło tutu4, conduit, delta, pollipopp, claro itd. Odechciało mi się, ale poradziłem sobie z odinstalowaniem, usuwaniem pozostałości z systemu i z rejestru, po tych szkodnikach. To frame było najgorsze do usunięcia.
Rozumiem, że ja sobie poradzę. Inni powinni sobie też radzić, na ile potrafią. Moim nawykiem jest sprawdzać każdy pobrany instalator na virus total online. Tam też korzystam z zakładki URL, gdzie skanuję podejrzane linki. Z prawokliku klikam i wybieram - kopiuj adres odnośnika i wklejam na virus total. Ta stronka: https://www.virustotal.com/pl/
Ostatnio uporałem się z megapanelem, czyli spanelem. Ankieta wyskakiwał na naszym forum. Nie pomagało blokowanie reklam, wyłączenie wyskakujących okien, stosowanie nawet ghostery. No i wyłapałem wszystkie URL gemiusa. Przystrzygłem z przodu do postaci .audience.gemius.pl/ .spanel.gem.pl /megapanel.gem.pl i wkleiłem do easy privacy list w filtr adfendera. No i zrobiłem amen ankiecie.
To z Lynksem to był żart. Chociaż nie do końca - chodziło mi tu o to, że im prostsza przeglądarka (bez bajerów), tym bezpieczniejsza - ma mniejszą powierzchnię możliwego ataku.
Poza tym, jak komuś bardzo zależy na bezpieczeństwie, to np. sobie zbootuje z płytki CD/DVD system Linux Live i na nim będzie przeglądał internet.
W terminalu Linuksa Lynx pójdzie w miarę bezboleśnie, na Windowsie człowiek umęczy się pomysłami dookoła. Odpaliłam w maszynie wirtualnej ostatecznie. Soft szerzej znany wśród niewidomych, bo można połączyć z czytnikiem ekranu. Jeśli chodzi o prostotę obsługi na Win7, polecam z przeglądarek tekstowych raczej WebbIE. Tu nie trzeba maszyn, a i nawigacja bardziej pod obecne gusta.
Dobra jest i bardzo szybka.No i pod kontrolą Avasta.
Ten temat ma 4 lata, także juz zdecydowałem.
Nigdy nic nie wiadomo