Nic dziwnego, że avi. Ci nie trybi, bo DirectVobSub odpowiada za wyświetlanie napisów, a Haali Media Splitter odpowiada za matroskę. Systemowe nie są wystarczające. Najlepiej w tej roli sprawdza się FFDShow, albo pakiet K-Lite Codec Pack Full / Win7codecs (nie trzeba przecież podczas instalacji zaznaczać wszystkiego). Ale skoro masz z nimi złe doświadczenia… ok, rozumiem i nie namawiam.
Fanboj ma rację. Zazwyczaj typowy użytkownik komputera instaluje 20 kodeków tylko po to, aby odtworzyć film zakodowany jednym z nich. Najlepiej wybrać odtwarzacz, który “pociągnie” brakujący kodek w razie jego braku i tyle.
Hej. W XP’ku zawsze korzystałem z linuksowego MPlayera, który nie wymaga instalacji ŻADNYCH dodatkowych kodeków. Nie wiem tylko, czy aplikacja “pójdzie” na siódemce, gdyż nawet opis na dobreprogramy wskazuje, że nie - cyt. “Systemy operacyjne:Windows 2000/XP/2003”.
To bardzo dobra podstawa dla SMPlayera, który podałem wyżej, to rozwinięcie MPlayer-a. Jednak MPlayer, z tego co pamiętam był trochę za bardzo ortodoksyjny (brzydził się w podstawowej wersji .rmvb i .mov i innymi formatami mocno skomercjalizowanymi). SMPlayer działa na 7 i też jest dostępny w wersji portable, której nie trzeba instalować (znaczy zaśmiecać systemu). Jedynie początkującym przysparza nieco trudności odpowiednie skonfigurowanie opcji, żeby wyświetlały się polskie ogonki w napisach.
Dlatego na pierwszym miejscu podałem VLC. Z napisami nie ma problemów, kodeków nie trzeba instalować.
Hej. Mam 7-ke i MPlayer polecany przeze mnie wyżej - poza tym, że kłóci się z Aero (po odpaleniu filmu system automatycznie wyłącza, a na koniec ponowie włacza Aero) - działa bez zarzutów. MPlayer odpala RMVB i MOV. Nie potrzeba żadnych kodeków.
Dzięki za porady, ale korzystam z WMP12. Full HD odtwarzam w Nero Show Time. Zainstalowałem Xvid. Jak narazie wszystko działa. Mam jeszcze QuickTime, którego nie mogę odinstalować, bo jest komponentem iTunes.