Naprawa gwarancyjna telefonu

Może jest tego dużo ale nie rezygnujcie z czytania

Witam. Posiadam telefon Motorola e398, jakieś 3 miesiące temu zaczęła się sypać w niej klawiatura i nie działały wszystkie klawisze z wyłączeniem czerwonej słuchawki.

Telefon oddałem do naprawy gwarancyjnej do salonu ery gdzie kupiłem telefon. Jako, że dodatkowo telefon słabo się ładował to przy okazji powiedziałem żeby i to naprawili.

Po dwóch tygodniach każą mi przyjść po telefon.

Po odebraniu telefonu wszystko działa poprawnie - około dwóch godzin, potem znowu klawiatura nie działa. Czytam w opisie naprawy: " Czyszczenie styków ładowarki.

Wkurzyłem się i zaniosłem telefon jeszcze raz, tym razem po dwóch tygodniach wszystko działało około miesiąca.

Po tym czasie znowu zaniosłem telefon ciągle do tego samego salonu, po dwóch tygodniach odbieram telefon i w jakim stanie go zaniosłem w takim otrzymałem - nic nie naprawili. Powiedziałem o tym babce z salonu, kazała mi się przejść kilka ulic dalej do firmy do której oni wysyłają telefony do naprawy.

Poszedłem, kazali mi napisać jakieś pisemko żeby wymienić telefon skoro nie mogą naprawić i takie tam i zgłosić się za tydzień.

Po upływie tygodnia przez kolejny tydzień dowiadywałem się dzwoniąc codziennie, w końcu minęło około 18 dni.

Powiedziałem że mają na naprawę dwa tygodnie i co to ma znaczyć, wtedy gość zadzwonił gdzieś tam i dowiedział się że telefon jest naprawiany i sprowadzają do niego klawiaturę a czas naprawy nie obejmuje czasu potrzebnego na sprowadzenie części.

Minęły już trzy tygodnie a ja telefonu wciąż nie mam.

Jeżeli ktoś może się wypowiedzieć w temacie, pocieszyć lub doradzić byłbym wdzięczny za pomoc.

zapoznaj się ze swoimi prawami na stronie Federacji Konsumentów dotyczącymi niezgodności towaru z umową, na podstawie ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (DzU z 2002 r. Nr 141, poz. 1176)

Zgodnie z w/w ustawą gwarancja nie wyłącza, nie ogranicza ani nie zawiesza uprawnień kupującego wynikających z niezgodności towaru z umową.

ja na wymiane monitora LG czekałem 2 miesiące… bo z hong kongu sprowadzali czy coś… :confused: