Sam śmigam na nartach od 3 roku życia, strartuje w poważnych zawodach i nigdy przenigdy nie zamienie narciarstwa na snowboard. Czemu? Na nartach rozwiniesz większą prędkość, nad którą można łatwiej zapanować w przeciwnieństwie do snowboardu. Jeśli załapiesz jazde carvingową (na krawędziach) to zakochasz się w narciarstwie. Na nartach co prawda trudniej się nauczyć niż na snowboardzie
A snowboard? Nic tylko zworzenie czterech liter, odgarnianie śniegu na prawo i lewo, siadanie na środku stoku żeby się przylansować. Zrobią obrót o 180 stopni na małym garbie i od razu myślą że są cool (a 180 to każdy dzieciak w miejscu zrobi). Robią kolejki przy wyciągach bo nie potrafią wejść na orczyk bo ciągle się wywalają.
Wszelkie upadki na snowboardzie są o wiele niebezpieczniejsze niż na nartach (narty podczas upadku się wypinają, co niweluje jakiekolwiek obrażenia). Na snowboardzie może dojść do urazów kręgosłupa, a wśród początkujących złamania (czasem nawet obu naraz!) nadgarstków.
Wybieraj sam. Ja preferuje narty. Przedstawiłem ci za i przeciw, niech inni też przedstawią jakieś wyjaśnienia czemu snowboard, a nie narty i na odwrót.
Przede wszystkim wolę snowboard bo przy tym jest dużo lepsza zabawa niż jazda na nartach. Żeby nie było, nie mam nic przeciwko nartom, sam na nich jeżdżę, tylko osobiście bardziej pasuje mi snowboard.