…otóż wbrew temu co napisali deYot i kaczor0 , nie wchodziłem przez jakieś smieszne https: bo do dzisiaj nie miałem pojecia o istnieniu takiego dziwoląga a adres wybierałem z rozwijanej listy juz odwiedzonych stron.
To ostrzeżenie wyświetliło się w okienku które się pojawiło na tle okna wyszukiwarki i mogłem kliknąć “akceptuj”, “anuluj”, “pomoc” albo podgląd.
Dodam jeszcze że zaraz potem ponownie przeskanowałem kompa za pomocą AVG Anti-Virus oraz świeżo pobranym Windows-KB890830-V1.10-PLK.exe i komp czysty.
Jednak po Waszych postach rzeczywiście wpisałem https:// i to faktycznie wskakuje, ale jeszcze raz podkreślam: nie mam żadnych wątpliwości że wskoczyło mi to samo i nigdy bym nawet nie wpisał https bo nie wiedziałem ze takie coś istnieje.
…nadal jednak nie rozumię dlaczego tak się stało. I jak zwykle jedynym wytłumaczeniem może być spiskowa teoria dziejów która tak naprawdę zawsze po latach okazuje się prawdziwa. Wiem coś o tym.