To troche potrwa bo musze wam opisać cała historie
Moim 1 internetem domowym był internet radiowy (VECTRA). Była to jedyna firma w mojej wiosce która powiedzmy nasz internetyzowała podlączała do świata że sie tak wyraże.Byli jedyni więc gdy coś sie działo a działo sie często mieli nas klientów w głebokim poważaniu. Próbowałe internetów mobilnych jednak mieszkam w takiej dziurze sygnałowej źe żaden sygnał i to mimo kilku anten wzmacniających sygnał no nic nawet nie drgał. W końcu po kilku latach.Mogłem wziąść rozwód z VECTRĄ i przerzuciłem sie na orange Neostrade do 10 mega Instalowałem ją dokłdanie w wigilie naprawde prezent pod choinke.
Wszystko działało pieknie do czerwca tego roku. Aż tu nagle pewnego dnia robiąc coś na komputerze chce wejśc do internetu. i wita mnie komunikat Nie można połączyć sie z serwerem.
Patrze na router a ja mam samą ikonke zasilania po 2 sekundach pojawia sie połączenie z kartą i router ponownie sie jakby łaczy sie z siecią.
Ot raz sie zdażyło mogło sie zdażyć pół roku bez żadnych szmerów Transfer 440kb/s Na rdiówce 100kb/s i to żadko taka norma to miedzy 60 a 80 więc no czułem sie jak w niebie.
Niestety teraz takie zanikanie internetu czyli jakby wyłączanie sie routera ma kilka razy dziennie i to nie jest już śmieszne.W internecie naczytałem sie o serwisie Orange więc zanim rusze z nimi na mała wojne chce sie was poradzić z czego to może wynikać.
Prosze o jakieś propozycje co sie może dziać
moj router to ich firmowy router http://www.orange.pl/prt/pl/klienci_ind/sklep/modemy_neostrada_orange/wszystkie/?_prod=722747
Narazie Co zrobiłem to przywróciłem router do fabryki działało po kilku godzinach znowu sie sypnoł.
Sprawdziłem dns zgadza sie Zmieniłem hasło do routera
Zmieniłem wpiecie kabla testowałem na wszystkich wpieciach i to samo wysypywał sie kabel przynajmnie ten który mam w domu wygląd na cały żadnych przetarć nie widać.
Więc albo wirus albo oni coś kombinują.
Zanim sie zwróce do ich pomocy technicznej Doradzie co moge jeszcze sam sprawdzić