Dzisiaj włączam komputer i zauwazyłem, że nie wykrywa mi żadnego urządzenia na usb ani klawiatura ani myszka. Prąd w usb jest bo światełka na klawiaturze są ale tak jakby nie wykrywa. Siedzę w biosie.
Tutaj wymienię najprostsze rozwiązanie kup 2 adaptery USB/PS2 lub kup mysz i klawiature oraz zrób przywracanie systemu, jeśli nie pomoże to płycie głównej coś się stało i jeśli cię stać to kup zewnętrzny koncentrator USB na PCI.
Już znalazłem rozwiązanie. Najprawdopodobniej poszedl kontroler na plycie glownej. Kontroler USB 2.0 na PCI nie jest drogi więc kupię, lepiej to niz plyta glowna.
Jeszcze mam pytanie. Czy dla takiego kontrolera ważne jest jaki mam system? Bo mam Windows 7 64 bit i nie wiem czy zadziała.
jak zaczyna wywalać podzespoły na płycie to nie co sprzętu ratować tylko należy wymieniać. płyta może się sypać jak domki z kart a ty na to nic juz nie poradzisz. Płyta pada od temperatur lub nadmiernej wilgoci, to drugie zabija sprzęt na amen, więc jeśli tak jest, to daruj sobie reanimację…