Nie mogę uruchomić Win na 7-letnim PC

Witam.

Daję temat w tym dziale bo nie ma działu ogólnego dotyczącego problemów z PC-tem.

Od paru dni walczę ze swoim PC. Problem polega na tym, że nie uruchamia się Windows (mam Xp). Po uruchomieniu wszystko jest normalnie do czasu gdy powinien się pojawić ekran ładowania Win XP zamiast tego jest czarny ekran i nic się nie dzieje lub komputer się restartuje. Jeśli wybieram tryb awaryjny to pojawia się ekran ładowanie Win XP i od razu zatrzymuje się na tym ekranie i nic się nie dzieje.

Formatowałem dysk i instalowałem na nowo Windows. Wyglądało to dobrze do czasu gdy po skopiowaniu plików instalator Windows restartuje komputer i po tym instalacja powinna przebiegać dalej ale zamiast tego jest czarny ekran (jak przy wcześniejszym uruchamianiu).

wtedy podczas uruchamiania z poniższego menu wybrałem “Tryb debugowania”

Zdj%25C4%2599cie0469.jpg

o dziwo pozwoliło to na kontynuację instalacji Windows i gdy już było napisane że do końca instalacji pozostała 1 minuta komputer się restartuje. I dzieje się to samo co na początku. Czarny ekran.

Próbowałem też uruchomić Ubuntu

Zdj%25C4%2599cie0468.jpg

Po wybraniu opcji “Uruchom Ubuntu” to samo - czarny ekran.

Po wybraniu opcji “Uruchom Ubuntu w bezpiecznym trybie graficznym” pojawia się taki komunikat:

wbezptrybgraf.jpg

Sprawdziłem wcześniej Ram programem MemTest i nie wykrył błędów, PCet został też dokładnie wyczyszczony z kurzu w środku.

Nie mam już pomysłów. Co mogło się popsuć?

Sprawdź jeszcze dysk twardy.

Usuń wszystkie partycje, sformatuj, pozakładaj na nowo.

Po 7 latach to choć co mogło się z nim porobić.

Dysk i zasilacz sprawdż,7 lat też mogło go doprowadzić do końca żywota,zwłaszcza jak jakiś niemarkowy i teraz nie uciąga już wszystkich części jeśli Windows czy Linux chce uruchomić wszystko na full,np. kartę grafiki na full

Płyta główna - sprawdż,czy jakieś kondensatory nie są uszkodzone,powylewany elektrolit itd.,to jest 3 najczęstsza przyczyna awarii

Próbowałem instalacji na drugim dysku ale nic to nie dało. Problem się powtarzał. Zasilacz jest nowszy bo był wymieniany jakieś 3 lata po zakupie komputera. Zauważyłem jeszcze na taśmie przez którą podłączony jest dysk odrobinę czegoś co przypomina śnieżno białą pastę do zębów ale nigdzie nie widzę źródła wycieku.