Nie włącza się komputer - czarny ekran, bez ramu brak błędu, że POST się nie udał

Witam, zawartość komputerka będzie niżej, wracając do problemu to po prostu komputer się włącza, ale brak oznaki życia na monitorze.

Klikając POWER zaczynają kręcić się wszystkie wentylatory(od procka, grafiki i zasilacz) i dalej głucha(bez żadnych beepnięć) praca w nieskończoność.

Odpalając bez ramu - brak sygnału dźwiękowego.

Odpalająć bez grafiki + ramu - również brak sygnału dźwiękowego.

Więc co może być przyczyną? Czasami jak pomieszam RAMami to się włączy - jednak to rzadkie.

No to zostaje płyta prawdopodobnie uszkodzona?

 

Sprawdź na jednym na 100 % sprawnym module pamięci w I banku?

 

Reset biosu baterią robiłeś?

Update!

Już jest lepiej - włącza się na 3ech kościach ramu za każdym razem, ALE!

Staje na początkowym obrazie gdzie pokazywany jest nazwa procesora i Memory testing (i z reguły są tam jeszcze jakieś informacje) i nic - stoi.

Bios zresetowany i nic

 

Napisałem

Zero, tak jak w poprzednim stanie, dalej czarny ekran

 

No to wygląda na to, skoro reszta sprawna.

Zastanawiające jest tylko, że na 3 kościach wstaje niby normalnie, tylko zatrzymuje się na teście pamięci

Możliwe, że uszkodzony jest kontroler pamięci płyty.

 

Rozumiem, że to wszystko kiedyś poprawnie działało?

Taaaak, co dziwne, teraz ruszył na jednej kości. Raz działa raz nie - dość losowo.

@edit

Nie rozumiem tego dlaczego tak się dzieje, wszystkie ramy są takie same bo jak włożę w slot po slocie to się nie włącza ale

Działa narazie w takiej konfiguracji:

1 slot pusty

2 RAM

3 slot pusty

4 RAM

@edit2

Na trzech kościach staje na memory testing, co jest grane?

Tutaj masz podaną odpowiedź…

Zielone kondensatory wyglądają na napuchnięte. Na drugim od prawej wydaje mi się że są ślady elektrolitu. Wymień całą sekcję i sprawdź. Zasilacz też nie masz jakiś Hi-end, więc radzę pomierzyć na nim napięcia.

 

Czy miałeś jakieś problemy wcześniej z tym zestawem?