Pewnie wyjdę na laika ale nie ma co ukrywać że nim jestem. Mam problem z kompem i szukam pomocy. Oto co mój sprzęcik odwala:
Zaczęło się od tego że kiedy wkładałem płytę CD/DVD do napędu komputer reagował wyłączeniem monitora. Mnie się to kojarzy z “uśpieniem”. Problem był i jest poszerzony o to że jeśli w napędzie jest płyta przy odpalaniu to komp poprostu nie startował (mimo że bootowanie nie jest nastawione na napęd jako pierwszy). Sytuacja dla mnie okazała się patowa w sensie takim że przestałem używać napęd. Na obecną chwilę cały problem rozrósł się jeszcze bardziej. Otóż komp nie chce mi w ogóle zastartować po wciśnieciu przycisku startowego. I tu zaczyna się zabawa, bo… albo wciskam - rusza - pada albo wciskam-rusza- monitor nie reaguje. Przy drugiej opcji jest dość ciekawie bo się śmieję że działa jak diesel. Jak się nagrzeje z 5 - 10 minut i zrobię twardy reset to jest duża szansa że zaskoczy. No ale niestety nie zawsze. Czasem jest tak że słyszę że rusza, jest krótki sygnał i za chwilę kilka dłuższych.
Moja cierpliwość już minęła. Nie mam pojęcia gdzie i jak szukać rozwiązania problemu. Do tego ostatnio bunt mojego PCeta rozszerzył się do tego że potrafi się tak wygasić jak już mi się uda go odpalić. Na tą chwilę odłączyłem napęd DVD (działo się tak na 2 różnych napędach) oraz ściągnąłem aktualne sterowniki grafy. Ale to nic nie dało na ten moment.
Dodam że dawno nie był też formatowany - obawiam się formatu bo przecież mam jaja z napędem…
To problem z hardware, więc sformatowanie dysku niewiele da (a jeśli zajdzie potrzeba zawsze pozostaje pendrive). Zasilacz, karta graficzna, przegrzewanie się, zbyt wysoki stopień zapylenia - to wstępne teorie.
Z tego co rozumiem dawno komputer nie był czyszczony od środka. Weź jakiś pędzelek wymieć kurz ze środka.Wyjmij grafę wyczyść.
Przy okazji można by pastę spod radiatorów wymienić i je wyczyścić jeśli temperatura jest wysoka. Zmień taśmę lub podłącz pod drugie gniazdo oraz zasilanie CD też weź inny wolny przewód od zasilacza i podłącz. Spróbuj tego może da jakiś efekt. No i system porządki
Jak nie to to chyba pozostaje sprawdzanie podzespołów na innym kompie.
Skoro odłączyłeś napęd i sprawdzałeś na drugim egzemplarzu to jego (ewentualna) wina nie jest już taka oczywista (zresztą moim zdaniem nigdy nie była).
W kwestii zasilacza lepiej bardziej się postaraj. Na pewno masz elastycznych znajomych i ktoś mógłby użyczyć (ostatecznie zawsze pozostaje zakup nowego i zwrot w przeciągu 10 dni zgodnie z prawem kosumenckim bez podawania przyczyn).
Karta graficzna - problematyczność tego podzespołu nie wiąże się jedynie ze sterownikami. Wada fabryczna, uszkodzenie mechaniczne, zbyt wysoka temp. itd.
Ludzie… jak nie wiecie o czym mówicie to nie radźcie głupot, tylko się chłopak narobi a nic nie zyska.
Główne problemy:
1: uszkodzony ram
2: uszkodzony procek - bardzo mało prawdopodobne
3: uszkodzona k.graf - mało prawdopodobne, ale możliwe gdy karta jest uszkodzona
4: uszkodzona płyta główna
Z opisu wynika, że na 90% to płyta główna - zobacz czy masz na płycie głównej napuchnięte kondensatory jeżeli tak - prosta sprawa, jeżeli nie… i tak myślę że to płyta
Po włożeniu nośnika zestaw reagował wył. monitora, autor wątku skojarzył to ze stanem uśpienia - więc wygląda to na symptom przejścia monitora “na chama” w stan czuwania, co może być objawem zaniku sygnału z GPU. Idąc dalej - po wciśnięciu przycisku ‘power’:
komputer odpala, ale po chwili wyłącza się (podejrzenie pada na zasilacz)
komputer odpala i kontynuuje pracę, ale brak jest obrazu na monitorze (piłka po stronie GPU)
Nie można zignorować pisków i tego, że komputer nie bootuje z HDD (mimo prawidłowych ustawień w biosie), gdy nośnik jest w napędzie. Pł. główna to też jakiś pomysł. Ze sprawdzeniem pamięci może być problem, bo napęd nie jest skory do współpracy, więc bootowalna płyta z Memtest’em albo GoldMemory odpada. Pozostają inne kości, ale podejrzewam, że autor też będzie miał problem z ich pożyczeniem. Procek - również moim zdaniem b. mało prawdopodobne. Odnośnie wymierności zasugerowanego przez kolegów odkurzania - polemizowałbym. Warto, niezależnie od problemu, regularnie czyścić peceta (choćby dlatego, że jak głosi wiele kart gwarancyjnych - komputer powinien pracować w pomieszczeniu o niskim stopniu zapylenia, podlegać regularnej konserwacji, a w przypadku zaniedbań wina za ewentualne uszkodzenia przypadnie klientowi i gwarancja nie zostanie uznana).
Z góry dzięki wszystkim którzy podjęli się podpowiedziom. Jeśli chodzi o problem z odpalaniem to okazało się że był uszkodzony zasilacz. Teraz pozostał mi “tylko” problem napędu DVD…
