gwarancji nie udziela sprzedawca tylko producent. Sprzedawca odpowiada za towar z tytułu niezgodności towary z umową. I jeśli ten laptop rzeczywiście jest nowy to jak każdy acer ma dwa lata gwarancji lub rok dla firm. i skoro on jest nowy to nie wiem co to ma znaczyć ta jego gwarancja rozruchowa
W dniu23.07.2008, o godzinie11:43został dopisany post przez sosen86
a ta toshiba też nie jest zła i godna uwagi i do tego ładna jeśli taka jak na zdjęciu
Tak tylko jest jeden problem, ten Windows jest po angielsku i ze względu, że jest home premium to nie da rady jej spolszczyć więc pozostaje praca na angielskim albo kupno nowego.
A co do wygląd vs podzespoły - to na początku będzie radość że ładnie wygląda, a potem żal że się lepszego nie wzieło, albo msi albo compal. Ten drugi to proprostu normalny laptop bez jakiś modnisiowych udziwnień. Co do jakości to napewno lepszy od tanich acerów czy lenovo.
Mariosti chyba nie rozmawiał z dziewczyną na temat komputerów. Osobniki płci żeńskiej maja skłonność do kupowania rzeczy oceniając je wyglądzie, osobniki męskie przeważnie kierują się czystą bardziej praktycznymi parametrami. Im niezmiernie ciężko wytłumaczyć że liczy się jakość, podzespoły a nie wygląd.
Po co komu MS Office jak jest darmowy Open Office po polsku i dla pisania tekstów nadaje się równie dobrze jak program MS.
No ale podana przeze mnie Toshiba złych parametrów nie ma i wygląd też ma spoko tak więc dziewczyna powinna być zadowolona. System po angielsku, to chyba nie powinien być problem dla dziewczyny, która raczej wewnątrz systemu grzebała nie będzie a podstawowe operacje to można robić nawet bez znajomości tego języka. Ja bym się długo nie zastanawiał.
Tu masz opinie o siriusie http://www.opineo.pl/index.php?sklep=3 są w zdecydowanej większości pochlebne. To nie jest sklep, który istnieje od wczoraj. Ma także kilka oddziałów w terenie także w razie problemów można podjechać i opieprzyć.
Wszystko się psuje niezależnie od tego kto to produkuje. Przecież to wszystko jest masówka. Mojego współlokatora Apple siedział 3 tygodnie w serwisie, wymienili mu klawiaturę (nie wiem czemu), matrycę (martwe piksele) i obudowę (bo pękła). Po czym obudowa pękła ponownie ale już tak musi zostać bo gwarancja Apple tylko 12 miesięcy.
na tak drogi sprzęt 12 miesięcy gwarancji to już śmieszna sprawa. a pozatym nawet gdy tak jest to przez 2 lata odpowiada sklep za sprzęt który wydaje i tutaj też można próbować domagać się naprawy zwłaszcza gdy jest to jakiś większy sklep. no i oczywiście jeśli nie pękła z winy użytkownika