Na początku chciałbym przywitać się z Wami, gdyż jestem tutaj nowy. A więc witam Was wszystkich :-).
Otóż ponad 2 lata temu zakupiłem laptopa firmy HP. Jest to model dv6780ew. Przez cały ten czas byłem z niego bardzo zadowolony, nie sprawiał większych kłopotów, które mogłyby sprawiać mi jakikolwiek problem. Niestety, około miesiąca temu zdarzyło się coś dziwnego. Podczas normalnego użytkowania obraz na ekranie monitora dziwnie się przycinał, a dokładniej mówiąc co około 5 sekund zacinał się na trochę mniej niż pół sekundy. Zignorowałem to i po ponownym uruchomieniu komputera problem zniknął, jednak nie na długo. Ponownie zauważyłem dziwne “ścinki”, ale była już godzina 23 wieczorem, byłem zmęczony i położyłem się spać. Następnego ranka chciałem sprawdzić wiadomości za pomocą mojego komputera. Uruchomiłem go i moim oczom ukazały się dziwne, zielono-białe, pionowe pasy. Nastąpiło to zaraz po zniknięciu loga Windows oraz wszystkim dobrze znanego napisu “Trwa uruchamianie systemu Windows”. Uruchomiłem komputer w trybie awaryjnym. Działał prawidłowo, jednak nie potrafiłem dobrze funkcjonować bez dźwięku, więc sformatowałem wszystkie dyski, zainstalowałem system na nowo. Ku mojej radości komputer uruchomił się normalnie, zainstalowałem wszystkie sterowniki, wyłączyłem go, udało mi się kilka razy go na nowo włączyć i nagle - trach. Znów to samo. Zirytowany i bardzo przybity zainstalowałem linuxa (ubuntu), którego także używam w rozdzielczości 800x600, gdyż po zainstalowaniu sterowników pobranych ze strony NVIDI znów zobaczyłem pasy, tym razem jednak różowo-czerwone.
Przyznaję, przed tym całym incydentem “bawiłem się” programami do podkręcania parametrów karty graficznej, jednak robiłem to z głową i komputer przez ponad 3 tygodnie działał bez zarzutu. Zauważyłem też (lecz to było dawno temu, około roku), że laptop strasznie się grzeje (nieszczęsne chłodzenie od dołu).
Zamieszczam filmik, który prezentuje jak wygląda mój problem:
Proszę o pomoc, pozdrawiam!