Nv4_disp - sterownik ekranu

Witam.

Przy normalnym użytkowaniu komputera co jakiś czas zawiesza mi sie komputer, trwa to chwilę, czasem kilka sekund, robi się czarny ekran i potem wszystko wraca do normy. Parę dni temu zdarzało się to rzadko, nie częściej niż raz na godzinę. Teraz jak piszę tego posta miałem to już 2 razy. Strasznie irytująca sprawa. Czasem zamiast powrotu do normalności wyskakuje bluescreen i tam właśnie coś o tym nv4_disp. O ile wczesniej nie przeszkadzało mi to za bardzo, to teraz zdarza się tak często, że uniemożliwia robienie czegokolwiek na kompie(znowu!).

Pierwsze co pomyślałem to “trzeba zrobić format!”. Niestety jest jeszcze gorzej. Uaktualniłem sterowniki karty graficznej - to samo. Widziałem, że spotykali się już ludzie z tym problemem, ale nie spotkałem się z odpowiedzią że wszystko jest już ok(znowu zawiesiło się!). Możecie mi coś(znowu!x2) poradzić?

Karta graficzna: GF 7300 GS, sterownik dopiero co ściągnięty ze stronki producenta

Płyta: ASUS P5VD2-MX P5V-VM DH

Win XP Media Center Edition 2005!

Coś jeszcze podać? Jak wrócę z kościoła to postaram się ściągnąć coś i zmierzyć temp karty graficznej.

Muszę jeszcze powiedzieć, że kiedyś miałem problemy z chłodzeniem karty graficznej i się dość mocno nagrzewała i system wieszał, ale od tego czasu działa wentylatorek więc możliwe, że to nie to.

Dodane 21.03.2011 (Pn) 10:29

To w ogóle dobry dział? Bo coś słabo z odpowiedziami.

Hej,

I co z tymi temperaturami?

Skoro karta powoduje BSOD to bardzo prawdopodobne, że po prostu karta pada. Ale najpierw sprawdź temperatury - w spoczynku i stresie. Możesz to zrobić przy pomocy programu GPU-Z.

Pozdrawiam,

Dimatheus

Ściągnąłem program, włączyłem i powiedz mi co mam odczytać.

Widzę GPU temp 53 stopnie. Jak zmierzyć tam temp w stresie? Spróbowałbym do tego dojść sam, ale trochę ciężko mi to ogarnać jak komp co minutę się przywiesza.

Staram się popytać znajomych czy nie mają pożyczyć karty graficznej działającej, żeby podmienić karty i zobaczyć czy działa, ale na razie wszyscy mają na AGP, więc nici.

Dzięki za zainteresowanie. Już straciłem nadzieję, że ktoś to przeczytał.

Hej,

Tak, przede wszystkim chodzi o temperatury.

Najpierw uruchom program, następnie przejdź do zakładki z Sensors i zaznacz oba pola - zapisywanie wyników do pliku oraz odświeżanie rezultatów przy zminimalizowanym oknie, tak jak na poniższym screenie. Następnie uruchom dowolną grę lub inną aplikację działającą w trybie 3D. Jaka ostatnia temperatura została zapisana w logu przez ścięciem systemu bądź BSOD?

30716934029455393066_thumb.jpg

Pozdrawiam,

Dimatheus

Więc tak:

zainstalowałem pierwszą lepszą gierkę(bo był format wcześniej), którą okazał się Wiedźmin. Odpaliłem tamten program. Włączyłem gre. Podczas intro nic się nei działo, ale jak już włączyłęm grę i był filmik początkowy(jak to Geralta wiozą do Kaer Morhen) to zaczęły się problemy. Musiałem długo czekać aż wszystko wystartuje, potem jak już się pojawił to było strasznie niewyraźnie. Aż w końcu czarny ekran i komp jakby przestał pracować. Nawet do samej gry nie doszło. Więc nie udało mi się uzyskać blue screena. Temperatura max była 67. Jeszcze próbować?

Kojarze, że był kiedyś program, który obciążał kompa i w nim sprawdzało się temp w stresie. Nie pamiętam niestety nazwy. Może warto tym spróbować?

Hej,

W sumie temperatura nie jest jakoś bardzo zabójcza. Aczkolwiek niekiedy i to wystarcza do błędnego działania karty. Z drugiej strony zdarza się też i tak, że sensor nie podaje prawidłowej temperatury, tylko dość zaniżoną. Dlatego na początek proponuję dokładne czyszczenie karty graficznej - radiatora i wentylatorka.

Pewnie masz na myśli któryś z 3DMark’ów - w sumie możesz spróbować. Jednakże rezultat podejrzewam że nie będzie niespodzianką.

:arrow: Podaj firmę, model i moc posiadanego zasilacza.

:arrow: Kto jest producentem karty graficznej?

Pozdrawiam,

Dimatheus

Karta GeForce 7300GS

zdjęcie naklejki na zasilaczu: http://ifotos.pl/zobacz/DSC04233_hxxahae.JPG/

Sorry, że tak późno, ale byłem zajęty ostatnio.

Możliwe, że o któryś z tych programów mi chodziło. Spróbuję to sprawdzić.

Wentylatorek jest przeczyszczony od jakiegoś czasu.

No to na zasilacz podejrzenie pada. Słaba linia +12V do tego jakiś ■■■■. Spróbuj pożyczyć jakiś markowy zasilacz najlepiej z tej listy http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1199271.html

Czemu uważasz, że zasilacz pada?

Napisałem że podejrzenie pada na zasilacz. Właśnie on może powodować to co masz teraz. Przeczytaj temat w linku który ci podałem to będziesz wiedział

Sorki, trochę mi się przywidziało:). Dzięki za link.

Mój oczywiście znalazł się an liście tych dziadowskich. Nie było z nim nigdy problemów a wytrzymał ładnych parę lat, może nawet 5. I nie można powiedzieć, że jakoś rzadko używałem kompa:)

Udało mi się załatwić kartę graficzną “chyba działającą”. Jutro zobaczę jak to wygląda.

Edit: I takie głupie pytanie: czy awaria zasilacza mogła mi skopać kartę graficzną i myszkę? Lewy przycisk myszy mi przestał działać mniej więcej wtedy co sie zaczęły problemy z kartą.

Możliwe. Pożycz jeszcze jakiś normalny zasilacz

Haha! Wszystko śmiga z nową kartą. Co prawda jest wielkości parapetu w oknie, ale przynajmniej działa.

Sprawdzilem temp nowej karty w evereście - około 32stopnie i w tym programie co podał kolega wyżej - 46 stopni.

Dobrze?

A jaka to karta?

GF 6600GT

wiem, że jeszcze przed wynalezieniem ognia były lepsze, ale to jedyne co było pod ręką:/

Hej,

Kurcze, aż dziwne że linia 5V daje dwa razy większe natężenie niż linia 12V…

Przydałoby się też wyjąć kartę z portu i przedmuchać port sprężonym powietrzem. Złącza z karty można natomiast potraktować delikatną ściereczką.

Ale z zasilaczem jak z innym sprzętem - zużywa się i po czasie przestaje pracować tak wydajnie, jak kiedyś. Zresztą tak samo jest ze wszystkimi komputerowymi urządzeniami…

Jest to możliwe, ale w tym przypadku mało prawdopodobne. Gdyby to zasilacz uszkodził myszkę najpewniej w ogóle by ona nie działała. Uszkodzenie jednego przyciska to raczej normalne uszkodzenie mechaniczne bądź przerwanie gdzieś ciągłości kabelka.

Jeśli takie temperatury utrzymują się w czasie działania komputera, to jak najbardziej jest oki. Warto oczywiście sprawdzić też, jak temperatury wyglądają po dłuższym obciążeniu. Ale też powinny być w porządku…

Pozdrawiam,

Dimatheus

Więc zasilacz mam do du… Ale to nie jego wina skoro po wymianie karty wszystko jest raczej w porządku, nie?

Raczej, bo jak teraz włączyłem kompa to zaczęło się coś dziwnego. Otóż przy starcie windowsa pojawiły się jakieś dziwne kolorowe paski i w końcu czarny ekran(windows sie nie zdazył włączyć). Zresetowałem i znowu coś podobnego. Wyłaczyłem kompa z prądu, włączyłem i już było ok. Wydaje mi się, że to wina tej pożyczonej karty, kolega mi mówił, że z nią też się czasem dziwne rzeczy działy.

Temp utrzymuje się na równym poziomie nawet podczas parogodzinnej pracy kompa. Spróbuje przeczyścić poprzednią kartę tak jak mówiłeś.

Hej,

I tak, i nie. Być może karta ma mniejsze wymagania prądożerności, przez co zasilacz jest mniej obciążany, a co za tym idzie - pracuje bardziej stabilnie.

Bardzo możliwe, że karta jest uszkodzona, albo walnięty jest port na płycie głównej. Ale skoro koledze też takie przypadki się zdarzały, to bardziej prawdopodobne jest uszkodzenie karty.

Jakieś rezultaty?

Pozdrawiam,

Dimatheus