Mam taki problem … Komputer stacionarny … Proc athlon 1700+ , ramu 256 ddr, grafika ge-force 4 , dysk 80 wd , monitor 17’ ctr lg na poczatku sie sam z siebie zaczął resetować wiec myślałem za to zasilacz i wymieniłem na nowy , nic to nie dalo(potrafi sie zresetowac zaraz po zalogoaniu do systemu ) , po pewnym czasie zaczoł przygasac moniotr … to zanczy pojawia sie czarny ekran i za chwile znów jest obraz ( mysłałem że to grafika wiec ją równiez wymieniłem) i zrobiłem format przy formacie zaczęły wyskakiwac jakieś krzaczki odnośnie własnie grafiki przy instalce xp (nie pamietam już dokladnie co pisało w komunikacie ) . I z tąd moje pytanie bo mysłałem ze moze to wina monitora ale jak robiłem ten format i zobacyzłem te krzaczki to zwatpiłem … czy to może być pączatek smierci AGP na płycie czy macie może jakies inne pomysły co jeszcze moze sie pieprzyć ??
no wiec tak na kondensatorach 7 z 8 takich najwiekszych przy wtyczce od zasilania cąlej płyty głuwnej jest jakby wypchniete denko i taki dziwny pomarancozwy nalot ( coś pokroju rdzy ale nie rdza bo jak sie tego dotknie to zaraz sie proszkuje) …
Wymieniałeś zasilacz, grafę a tu wystarczyło popatrzeć na płytę główną Taki żarcik Jeśli masz zdolności manualne i bawiłeś się trochę w lutowanie to powinieneś dać sobie radę sam z wymianą. Opisy znajdziesz w sieci. Jak nie - serwis.