Oferta Netii czy pociągnie u mnie?

Witam.

W przeciągu 2 miesięcy kończy mi się umowa z TP, a że nie dają żadnej ciekawej oferty postanowiłem przejść do Netii. Korzystając ze strony Netii kliknąłem sobie żeby zamówić opcję 20Mb/s i o dziwo po wpisaniu adresu zamieszkania wyskoczyło mi, iż takowa opcja jest u mnie dostępna.

W którymś z tematów na tym forum znalazłem link do netiaonline.pl, więc wszedłem i sprawdziłem. Oto co otrzymałem:

Telefon i internet w pakiecie : BSA(i)+WLR(t): Pakiet dostępny w sprzedaży, maks. prędkość ściągania 20480 kbit/s

Tylko telefon : WLR: Usługa dostępna wyłącznie na linii TP

Tylko internet : BSA: Usługa dostępna, maks. prędkość ściągania 20480 kbit/s

OneOffice : Usługa niedostępna

Usługi mobilne : Netia Mobile: Usługa niedostępna

IPTV : IPTV: Usługa niedostępna

Internet over Ethernet: IoE: Usługa niedostępna

BROADBAND = TAK

PORT_AVAILABILITY = TAK

WIRE_LENGTH = 0.445

DSLAM_TYPE = IP,ATM

ADSL_TYPE = ADSL2+

THROUGHPUT = 20480/1024

GENERATE_DATE = 2010-09-03 11:26:40

Czy to oznacza, że mogę brać spokojnie opcje 20mega? Bo zastanawiam się nad opcją 20 i 6 mega. Obecnie mam 1mega w TP za które płace 65zł… a w Netii jest 20MB za 69. Więc wiadomo, że na takie chciałbym zmienić.

Jednak moje pytanie brzmi: czy moje łącze pociągnie taka prędkość? Czy dla pewności lepiej wybrać opcję 6Mb/s?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź, Mav.

W chwili obecnej posiadam Pentagram CERBERUS P 6311-072. Przy okazji chciałbym się zapytać czy będzie on odpowiedni również do Netii?

Btw. wraz z nowym internetem przymierzam się do zmiany routera kablowego na wi-fi. Moglibyście poradzić jakiś w rozsądnej cenie? Propozycje z allegro proszę podawać :slight_smile:

Nikt ci na to pytanie nie odpowie, nawet Netia. Prawda jest taka, że jak podłączą to się okaże. To, że linia jest krótko jeszcze nie wiele znaczy. Znam masę przykładów, że dzwonili do kogoś, namawiali na nową promocję, a później okazywało się, że jest brak warunków technicznych do świadczenia usługi przy danej prędkości…

Glasser, kiedyś jeszcze rok temu pracowałem w TP w dziale związanym z neostradą i doskonale wiem jak to wygląda.

Nie prawda, konsultant lub sprzedawca postępuje według ściśle określonych procedur. Procedury mogą się zmienić nawet kilka razy dziennie. Swoboda w pracy konsultanta jest praktycznie znikoma, często musi się niesamowicie nagimnastykować, żeby dogodzić klientowi. Widziałem pracę tych ludzi i jestem pewien, że 99% naszego społeczeństwa nie dałoby rady przepracować tam jednego dnia. Uwierz mi, wiem o czym piszę.

Bzdura, totalna bzdura. Jest dokładnie odwrotnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami TP musi szybciej rozwiązać problemy klienta np. Netii niż swojego, w przeciwnym wypadku płaci spore kary za każdy dzień zwłoki… Kara za kilka dni jest wyższa niż abonament przez rok czy dwa…

Nie kłamała, tylko powiedziała to, co pokazały jej narzędzia diagnostyczne. Problem z narzędziami jest taki, że różne elementy sieciowe pochodzą od różnych producentów. Infrastruktura była budowana przez lata, jednego roku kupili coś od siemensa innego od alcatela itp. Starsze elementy nie zawsze dobrze współpracują z nowszymi i na odwrót. Aplikacje diagnostyczne też nie zawsze obsługują od razu najnowszy sprzęt. Stąd te sprzeczności. Druga sprawa pomiar parametrów linii o każdej godzinie może wypaść inaczej… To wszystko nie jest takie proste jak się zwykłemu zjadaczowi chleba wydaje.

W każdej grupie znajdzie się ktoś mniej kompetentny i może na takiego trafiłeś. Niemniej jednak w 95% przypadków, to klient nie wie o czym mówi. Generalnie życie mnie nauczyło, że im ktoś bardziej się rzuca, tym większe bzdury gada.

To miej pretensje do NETI i tylko i wyłącznie do NETI. Zawarłeś z nimi umowę, więc nic dziwnego, że TP nie chce z tobą gadać i słusznie odsyła cię do neti. Jak ktoś w neti nie umie porządnie przygotować zgłoszenia, albo zwlekają z jego wysłaniem to tak później jest. Kolego wielu konsultantów neti pracowało wcześniej w TP, ale często sobie nie radzili, a tam obiecali im złote góry, więc przeszli do konkurencji… Myślisz, że nagle stali się kompetentni? Netia nawet szkoleń porządnych nie robi…

Kolego naczytałeś się głupot w necie i powielasz bzdury. To, że jesteś blisko centrali jest zaletą, ale o niczym, powtarzam o niczym jeszcze nie świadczy. A z diagnostyką jest dokładnie tak jak napisałem.

To musiałeś mieć wyjątkowego pecha, albo należysz do ludzi, którzy nie umieją sprecyzować o co im chodzi. Tak to już jest w naszym kraju, że do pomocy technicznej dzwonią głównie ,informatycy" i innej maści ,fachowcy", którzy jeszcze przed wykonaniem telefonu doskonale wiedzą swoje… Ciekawe tylko po co dzwonią.

Jeśli problem dotyczy lini wydzierżawionej w TP, to netia musi złożyć stosowne zgłoszenie, a nie ty, bo ty umowy z TP nie zawierałeś. Jeśli netia zwleka ze zgłoszeniem, to jest ich problem. W czystym finansowym interesie TP jest rozwiązać taki problem możliwie szybko. Jeśli netia wciska ci kity, że to wina TP, to napisz pisemną skargę i zobaczysz, czy ci potwierdzą na piśmie…

Generalnie czytając twoje wypowiedzi można odnieść wrażenie, że nie bardzo wiesz co piszesz. Coś tam gdzieś słyszałeś, coś tam kojarzysz, ale jak widać to za mało. Konsultantem nie byłem, ale moja praca często polegała na współpracy z nimi i znam temat od podszewki, a nie z forów internetowych. Ja nie bronię samej firmy, bo tej można wiele zarzucić. Jestem wrogiem oskarżania niewinnych na podstawie stereotypów. Jeśli chodzi o linię, to przeczytaj co ci napisałem jeszcze raz.

Bo to prawda 95% konsultantów nie wie do końca co gada, tez to potwierdzam, ale PRZYZNAM raz natrafiłem panią z infolinia TP co się zdaje wszystko wiedziała, a jak nie wiedziała potrafiła to bardzo szybko odnaleźć odpowiednia informację :smiley:

Inny z kolei jak była awaria netu u mnie, to wciskał mi, że źle wpisuje dane, przeglądarka przekłamuje hasła i tak przez 45 minut nawijani ki o niczym, a jak sie go pytałem czy nie ma awarii w moim rejonie to on stanowczo nie.

Wkurzyłem się pojechałem do znajomych i co, u nich tez nie ma neo a Netia działała sobie. Dzwonie znów do techników TP i mówię że nie ma Neostrady w moim rejonie on, że to nie możliwe nie ma zgłoszeń o takiej awarii, no to ja mu na to ze ja zgłaszam, że nie działa net u znajomych. Nie dość ze nie chciał tego przyjąć do wiadomości to uporczywie dalej twierdził że nie mamy zgłoszeń awarii w moim rejonie i tak 45min, jaz przyjął zgłoszenie awarii na numer u znajomego.

Co się okazało Cały numer kierunkowy xx padł :smiley: Po 3-4 godzinach net u mnie śmigał, rano technicy dzwonili czy net działa.

Inna ciekawostka to np, w Orange jak chcesz złożyć zamówienie Online na net 10Mbps to wyskakuje ci tylko max 6Mbps z cennikiem starej oferty, a jak zgłosiłem to na BOK to pan na to Nie możliwe :stuck_out_tongue:

Szkoda mi czasu na bezsensowne polemiki z tobą, bo i tak będziesz wiedział swoje. Przez 3 lata pracowałem w TP współpracując między innymi z konsultantami przy rozwiązywaniu problemów z neostradą, a ty mi mówisz, że nie opieram się na praktyce… Za to twoja praktyka jak się okazuje, to kilka telefonów na różne infolinie - faktycznie imponujące. Obecnie pracuję w innej branży i nie mam absolutnie żadnego interesu żeby bronić TP. Przedstawiam ci tylko jak faktycznie wygląda sytuacja, bo znam temat od podszewki. Mało mnie interesuje, czy to zaakceptujesz, czy nie.

Do Cholinexa

Konsultant zachował się wzorowo. Dopóki nie dostanie oficjalnej informacji o awarii, nie ma prawa stwierdzić, ze po stronie firmy, którą reprezentuje jest coś nie tak. To nie jest kwestia, tego co on sam uważa, tylko kwestia przestrzegania procedur. Choćby 100 osób dzwoniło do niego z jednego osiedla i przedstawiali ten sam problem, choćby miał 100% pewności, że jest problem z linią, on i tak będzie musiał postępować z procedurą jak by awarii nie było. Jeśli monitoring rozmów wychwyci, że Konsultant cię poinformował o awarii, a nie była ona w danym czasie odnotowana w systemie, to na dzień dobry ma po premii… Parę takich numerów i wylot z pracy. Wcale się nie dziwię TP, że tak postępuje. To nie jest osiedlowy provider, tylko dostawca usług dla milionów Polaków. Każda masowa awaria wiąże się z masowymi odszkodowaniami, dlatego są tak ostrożni w podejmowaniu pochopnych decyzji. Z milionów klientów, problemy ma tylko mała grupa klientów, ponad 90% nigdy nie dzwoniło do TP w żadnej sprawie, więc wcale nie jest z nimi tak źle jak się niektórym wydaje…

To po około 3 godzinach od awarii TP nie wiedziało o tym?? wolne żarty raczej chyba liczyło na to ze usuną awarie zanim ktoś zadzwoni(zauważy).

Ok zgadzam się jak miał tak w systemie że wszystko ok to tak musiał mówić, ale nie powinien robić problemu w przyjęciu zgłoszenia, zgłasza odpowiedni ludzie sprawdzają czy linia dział i ok.

Najfajniejsze jest jak dzwonie do TP z VoIP i pani do mnie Numer kierunkowy to 39… :smiley:

Inna sytuacja, dzwonie Do techników pytam się o coś, ten niby nie wie idzie się zapytać kogoś, ok czekam, nagle słyszę jest. ale zamiast się odezwać do mnie ten stawia szklankę(kubek na stole) i wyraźnie miesza łyżka stukając i brzegi owej szklanki i nawija z kimś tam, po około minucie przestał i raczył się odezwać do mnie :smiley:

Pani w Telepunktach tez są sumienne, 2 razy zapomnieli mi wpisać do systemu nowe dane jak wymieniałem LiveBoxa, a raz nawet Nie odnotowali ze oddałem używany i przyszło mi płacić 600zł. Fajne było to dzwonie na Info linie i mówie skora mam teraz 2 Modem to musiałem oddać stary bo inaczej bym nie dostał nowego ?? tak?? Odpowiedz TAK. Ale nie oddał pan, dopiero po wizycie w TleeP. pani zajarzyła mnie i wyjaśniła sprawę. ale monit dostałem 2 razy heheh

Ja w sumie na TP nie narzekam, Linie maja Za darmo można spokojnie dzwonić i wszystko wyjaśnić, nawet rozumiem ze czegoś tam nie wiedzą, to przełączają lub się konsultują powiedzmy. Lecz od czasu do czasu zdarza się jakiś GBÓR Często tak było jak zgłaszałem Braku powleczenia z VoIP

Ale najlepszy był konsultant pijany, ale to już nie w TP :smiley:

Może i wiedzieli, ale tutaj znowu sytuacja nie jest taka prosta… W TP jest podobnie jak na PKP, za różne rzeczy odpowiadają różne firmy… Np: monter TP, często nie jest pracownikiem TP. Konsultanci z którymi rozmawiasz, też w większości nie są pracownikami TP, tylko firm outsourcingowych… Im więcej firm bierze w tym udział, tym dłuższa jest komunikacja między nimi… Tyle, że taki podział, to nie jest wina TP S.A. , bo oni robili to głównie w obawie przed sztucznym podziałem firmy na siłę przez prezesa UKE…

Telepunkty to już inny temat, jedyne co ich interesuje, to prowizja od sprzedaży.

cholinex, kolega muchozol ma tutaj rację. Konsultant nie ma prawa stwierdzić czy jest awaria czy tez nie.

Człowiek tam jest tylko od wsparcia technicznego i prostej diagnostyki.

Czy i w jakim zakresie doszło do awarii, to nie konsultant ocenia - on co najwyżej może ci ZetPeka wystawić i cześć.

Co do awarii, to konsultant o takowej może poinformować JEDYNIE jeżeli ma takowa w oficjalnych komunikatach ale i tak dopiero po przeprowadzeniu standardowej procedury. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy linia zostaje przełączona w tryb informacyjny (skrócona procedura) - a ma to miejsce zazwyczaj w przypadku masowej awarii.

-chyba że coś się zmieniło.

Odnośnie zaś wiedzy i kompetencji. Cóż, są to zazwyczaj ludzie mający jakieś pojęcie o komputerach, po szkoleniach w TP, weryfikowani i oceniani. Jasne, zdarzają się różne “przypadki”, ale tacy długo nie zagrzewają miejsca.

Na to są nagrywane rozmowy i prowadzone odsłuchy. Zaliczysz kilka wpadek i wylot!

Sam mam doświadczenie z obu stron - kiedyś pracowałem tam, teraz sam do nich niekiedy dzwonię. Jednak na obsługę nie narzekam, zawsze załatwiam co trzeba. Nawet jak rozmówca jest niepozbierany - wystarczy go tylko odpowiednio pokierować :wink: Ważne by grzecznie i spokojnie, bo z “wszystkolepiejwiedzącymi” i “pyskaczami” nikt nie ma ochoty dyskutować.

W samym zaś temacie:

Powinno działać, ale czy będzie to wyjdzie dopiero w praniu.

Do wszelkich testów, prognoz i zapewnień przedstawicieli telekomów należy podchodzić z pewnym dystansem.

Zazwyczaj dopiero po zamówieniu podczas podłączania okazuje się czy usługa będzie dobrze działała czy też trzeba się liczyć z koniecznością wyboru opcji niższej.

Przypomniała mi się historia, rozmowy z konsultantem. Byłem wtedy posiadaczem neostrady od kilku dni, więc guzik że tak powiem wiedziałem. Dzwonię na numer (z zerem wtedy jeszcze). Konsultant się odzywa, podaję dane i rozpoczynamy diagnozowanie. Po ponad godzinie rozmowy gdzieś zniknął na 20 minut (czekałem, z ciekawości, myślałem, że nie potrafi pomóc i po prostu się wyłączył, ale w końcu się odezwał, że to moja wina i jedyną radą jest format). Postanowiłem go olać, zadzwoniłem jeszcze raz. Odezwała się kobieta, która pomogła mi w 10 minut - facet męczył się łącznie z półtorej godziny, każąc mi powtarzać tak naprawdę te same czynności.

Ogólnie z niektórych konsultantów beka, kiedyś mi powiedział, że nie pójdzie nawet 256Kb/s, a tu niespodzianka - do dziś mam 1 Mb/s, a niedługo przechodzę do Orange na 6 Mb/s :wink:

A skąd możesz wiedzieć czy w tym czasie nie ulepszyli łączy, nie zmienili centrali itp ??

Zadzwońcie do Netii tam się dopiero cuda dzieją :o

Wiem z własnego doświadczenia. :smiley:

Nie rozumiem zbytnio… Dzwoniłem miesiąc przed zmianą (tak, jak trzeba podpisywać jakieś umowy czy coś, żeby sami nie przedłużyli) i mówił, że nie pociągnie. Ryzyko, wzięliśmy i hula. Na następny dzień już był ten szybki (nie wiem jak to oni robią, ale skoro jest to ok) - tak więc jakim cudem w ciągu dnia mogli wszystko wymienić :]?