Padnięty zasilacz, co z płytą i procesorem?

Wczoraj padł mi zasilacz w komputerze, stało się to przy jego włączaniu: komp zaczął wydawać dziwne dźwięki (coś jak piła mechaniczna, nie wiem jak to opisać), raz ciszej, raz głośniej i po paru sekundach błysk, trzask i koniec - padł zasilacz. Dzisiaj po otworzeniu okazało się, że był naderwany kabelek od “przycisku power na obudowie”, więc go elegancko przylutowałem, wymieniłem też zasiłkę na nową, wyczyściłem przy okazji kompa, podłączyłem płytę, procka, grafikę i monitor - niestety nic nie zobaczyłem (ale płyta działa, światłem ciągłym świecą się diody na przednim panelu). Dołożyłem do tego kość ramu, niestety dalej nic. Podłączyłem cd-rom, dysk i wsadziłem dwie pozostałe kości - nadal to samo. Wydawałoby się oczywiste: padnięta płyta. Ale intrygują mnie te diody z przodu, to po pierwsze. Po drugie, po minucie - dwóch włączonego kompa procesor się nagrzewa (a wentylator cały czas kręci), co wskazywałoby na to że pracuje (a może jestem w błędzie ?). Po trzecie ramy też leciutko się nagrzewają, za to karta graficzna nie. Tak się składa że miałem starszy (na 100% działający model karty graficznej) i podłączyłem, niestety nadal ciemność na monitorze i karta zimna, a może nie zdążyła się nagrzać (?). I teraz najlepsze: prawie nie słychać dysku, tzn jak włączam kompa, to słychać takie zzzzz zzzzz zzzzz (jakby talerz się rozkręcał i zatrzymywał i tak x3) a potem cisza :frowning: Czy to oznacza, że dysk jest zepsuty (dioda na przednim panelu sygnalizuje komunikację z nim, więc niby nie…) Noi najważniejsze: Czy płyta działa? Interesuje mnie, czy jest coś co mógłbym zrobić z tym kompem jeszcze (albo z podzespołami), albo chociaż sprawdzić czy są jeszcze sprawne… Dodam, że jest to komputer dosyć stary, nie korzystam z niego na co dzień (bo od tego mam inny), ale ma on dla mnie wartość sentymentalną i chciałbym go jeszcze uratować :wink: Od razu mówię, zasilacz nie jest za słaby (teraz jest to 400W Q-Tec, wcześniej - 230 L&C i na tym 230 komp pracował przynajmniej dwa lata). Wiem, że oba te zasilacze to złomy, ale szkoda mi kasy na kupowanie jakiegokolwiek sprzętu do tego kompa, a ten Q-Tec miałem już w domu na półce, to zamontowałem :smiley: I jeszcze jedno, nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że ten dźwięk “piły mechanicznej”, o którym pisałem wcześniej dochodził z dysku a nie zasilacza (bo wydaje mi się, że to było z przodu obudowy, a nie z tyłu). To możliwe jest w ogóle? Znaczy że dysk do kosza? A więc raz jeszcze, da się coś jeszcze zrobić, żeby go postawić kompa na nogi? Z zamiennymi częściami byłby problem, bo takich już nie produkują, a procek ma podstawkę, którą pierwszy raz na oczy widzę, więc nie sądzę, żeby ktoś miał płytę do niego kompatybilną…

Zapewne nikt więcej nie powie jak to, abyś w miarę możliwości sprawdził innymi podzespołami czy nie spaliły się jakieś częśi w Twoim kompie. Jak to zrobic? Musisz miec jakieś zamienniki, które na pewno są sprawne. Inaczej nie sprawdzisz… To że dioda świeci nie oznacza, że podzespoły są sprawne. Jeżeli żarówka się tli, powoli wygasa to nie oznacza że jest w 100% sprawna.

Możesz też swoje podzespoły, co do których masz podejrzenia, zanieść do znajomego i u niego sprawdzić.

Robiłem ostatnio taki przypadek gdzie dzięki zasilaczowi padł procek i płyta, więc jak tylko będziesz miał taką możliwość to posprawdzaj

Mi to wygląda na padniętą płytę główną