Witam, mam dość dziwny problem, a mianowicie niekiedy gdy włączam kompa (a ściślej mówiąc listwe) strzelają mi korki w mieszkaniu i w całym moim pokoju brakuje prądu. Po ponownym włączeniu korków można już normalnie uruchomić kompa. Ostatnio wymieniłem listwe ale problem dalej sie powtarza…
Zasilacz jakieś 2 miechy temu wymieniłem na OCZ SxS 500W i właśnie wtedy się to chyab zaczęło. Wcześniej miałem lipny zasilacz Tracera i komp mi sie nieraz wyłączał przez niego. Pstryczek mam, a co z nim?
Nie bo myślałem, że nie masz takiego pstryczka. Wtedy bardzo możliwe, że zasilacz robiłby jakieś zwarcie. Ale zasilacz masz dobry, więc nie wiem co powiedzieć. A sprubój, ten pstryczek na wyłączonym kompie przełączyć na off i wtedy włączyć listwe. Pewnie masz od listwy podłączony monitor itp. Jak na wyłączonym pstryczku ( zasilaczu, ten pstryczek to sie chywa zwie wyłącznik kołyskowy) nie wywali korków, to będzie oznaczać że to wina kompa, tzn jednostki centralnej. Lub poprostu poodłączaj wszystko i zostaw sam kabel zasilający od puszki, i włącz listwe.