Witam. Mam pytanie dotyczące podkręcania procesora w netbooku. Zakupiłem Asusa EeePC 1015PN
z dwurdzeniowym Atomem N550 i kartą graficzną NVIDIA ION. Procesor domyślnie taktowany jest na 1500Mhz.
Czytałem wiele na temat podkręcania procesora w notebookach i netbookach. Wszędzie to samo: "Podkręcanie
Atoma to głupota. Nie podkręca się procesorów w laptopach bo się będą bardziej grzały i bateria będzie krócej trzymać."
Oczywiście część z tych informacji się zgadza. Postanowiłem zobaczyć jak to jest na prawdę z tym podkręcaniem.
Użyłem programu SetFSB i w tej chwili procesor pracuje stabilnie podkręcony do 1800Mhz. Czytałem, że można podkręcić
go spokojnie do 2Ghz. Teraz pierwsza rzecz. Temperatura. Żadnego wzrostu nie zauważyłem, za to wzrost wydajności jest zauważalny. Przy obciążeniu temperatura procka lekko przekracza 70st a to nie jest bardzo wysoka temperatura jak na procesor w netbooku. Przed podkręniem temperatury były takie same. W sumie to dobrze, że się nie grzeje, ale czy to normalne, czy może mi po prostu źle temperaturę pokazuje? Używam programów CoreTemp i HWMonitor. Temperatury pokazuje takie same.
Procesory Atom może i są energooszczędne i z tego powodu nie warto ich podkręcać. Ale to nie znaczy, że nie można. Podobno w tych prockach tkwi spory zapas mocy a taktowania producent ustawia takie jakie są, aby pobierały mało prądu.
Oczywiście nie mam zamiaru pracować cały czas na podkręconym procku, tylko wtedy, gdy odpalam jakąś bardziej wymagającą grę lub program. Ponadto z tego co miałem pod ręką i ze 3 wiatraczków zmontowałem sobię podstawkę chłodzącą. Temperatury wyraźnie niższe.
Co wy na to? Mam nadzieję, że nikt mnie nie wyśmieje za to, że “podkręcam Atoma, którego nie warto podkręcać”