Postanowiłem poruszyc temat ( znowu bo na forum już sie przetoczyły lawiny podobnych) ze wzgledu na to iż nie dowierzam własnym oczom.
Otóz z nudów wszedłem sobie na portal o2.pl - w zasadzie nie wchodze bo portal mało ciekawy,jaies ploty ploteczki itp ( dla mnie to jakiś internetowy “Fakt” czyli brukowiec,z niczym sensownym).
W końcu trafiłem na forum i po kliku chwilach czytania tego i tamtego trafiłem na dział MP3.
To co tam zobaczyłem to bije na głowe wszystkie strony z mp3,chyba nie musze pisac o co mi chodzi ( pisząc delikatnie to wersje któe trzeba po 24 godzinach usunąc… :lol: :lol: ).A pisząc w rpost i po polsku to istna składowania piractwa - jeden wielki magazyn…
Ale do czego zmierzam: pisze sie tu i uwdzie a najbardziej dostawało sie google za niby szerzenie piractwa,łamanie praw autorskich (chyba bardziej chodziło o YouToube…) ,tak się zastanawiam,czy o2.pl ma jakies plecy że nikt tego jeszcze nie ruszył?
Nie to żebym sie bawił w adwokata czy pana pilicjanta ale naporawde rzecz dziwna,potrafią malutką stronke z pirackimi wersjami zamknac a na bardzo znanym portalu (w zasadzie jego forum) taki porceder kwietnie w najlepsze…
Hmy czy administracja nie wie o czyms takim,nie chce widziec czy moze ręce umywa?
Sporawa bardzo dziwna i zastanawiajaca dla mnie :?
W Polsce są lepsi i gorsi?