Witam mam dysk twardy podzielony na 2 partycje NTFS i jedna EXT4 na której mam jedna z dystrybucji Linuxa. Pytanie brzmi czy mógłbym je połączyć ze sobą tak by na NTFS nie utracić danych a EXT4 i swap może być cale sformatowane. Oczywiście może mi usunąć gruba ale z tym sobie poardze.
Uruchom live-cd linuksa, z którego instalowałeś ten system. W razie potrzeby odmontuj partycje linuksowe. Z poziomu GParted je po prostu usuń => Zastosuj. Następnie ALBO rozciągnij partycję NTFS na ten nowy wolny obszar, ALBO utwórz w tym miejscu kojeną partycję NTFS. Formatowanie / usunięcie partycji linuksowych spowoduje usunięcie pliku grub.cfg - po wszystkim przygotuj się na przywracanie/naprawę MBR tego dysku z poziomu płyty instalacyjnej Windowsa.
Tak tak bede MBR naprawiał. O Gparted myślałem usuwać partycje umiem tylko hmmm jak rozciągnąć ja ? Ktora to opcja ? I czy na pewno się nic nie stanie z danymi na NTFS. Bo wiem ze jest parę programów na Windowsa do zabawy z partycjami Tylko nie najlepsze opinie słyszałem.
Ryzyko utraty danych istnieje zawsze - to nie podlega dyskusji. Po prostu chwyć za brzeg partycji Windowsa - systemowej - C : \ i rozciągnij ją jak mniemam w prawo. Można też tak: prawoklik na C : \ => Resive/Move (Zmień rozmiar/przenieś) i tam wpiszesz wielkość partycji po rosrzerzeniu maksymalnie ile się da.
A dożę te ryzyko ? Bo w etx4 mam tylko 10 gb. Hmmm no wiesz spróbuje ale dla pewności najważniejsze rzeczy przezuce na inna partycje której ruszać nie będę. Zaraz napisze czy operacja mi się uda.
Nie umiem określić w liczbach ani w procentach, zdarza mi się zmieniać rozmiar partycji przy pomocy gparted, na zdrowych dyskach nie miałem nie miłych niespodzianek, ważne dane warto jednak zarchiwizować. Zdarzyło mi się że partycja zniknęła ale dysk na którym przesuwałem partycje był uszkodzony.