Po pierwsze bardzo fajny, ambitny i ciekawy temat na dyskusję, gratuluję autorowi.
Do rzeczy :
DUUUUŻO o tym myślałem (ogólnie dosyć często lubię sobie usiąść i pomyśleć o takich sprawach) i stwierdziłem, że w NORMALNYCH WARUNKACH z tymi umiejętnościami i technologią które ludzie posiadają obecnie, ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE jest aby ludzie stali się dla siebie dużo lepsi…
Dlaczego ? Myslę że absolutnie główną przyczyną jest to, że między ludźmi występuje chroniczny brak porozumienia. Ludzi są różne typy, zajmują się różnymi zawodami, żyją w różny sposób, a przede wszystkim MYŚLĄ W KOMPLETNIE ODMIENNY SPOSÓB.
Tak więc przy każdej próbie międzyludzkiego porozumienia na większą skalę następuje brak zaufania, bo co z tego że nasze intencje i chęci pomocy innym i poprawy sytuacji są szczere ? No co z tego ? Ile % ludzi uwierzy w nasze intencje ? A Ilu uzna że po prostu próbujemy ich oszukać, lub “coś kombinujemy” w bliżej nieokreślonym celu ? Brak komunikacji to podstawowy mankament ludzkości w obecnej postaci.
Przykład : co z tego, że jakiś młody, obiecujący idealista spróbuje zrobić karierę w poityce z CZYSTYCH POBUDEK zrobienia czegoś dla kraju, jeśli nawet nie dostrzeżemy go w gąszczu oszustów którzy próbują nam przekazać POZORNIE to samo co on, ale w rzeczywistości ich intencje są inne. Pewnych rzeczy po prostu NIE DA SIĘ przekazać, i dlatego nie potrafimy często odróżnić ludzi o szczerych intencjach i realnej chęci zmian na lepsze od oszustów.
To, że nie ufamy od razu każdemu kto powie nam że chce naprawić nasze życie i twierdzi że jego intencje są szczere, jest naturalnym mechanizmem obronnym w naszym umyśle - chroni nas przed oszukaniem i zrobieniem nam krzywdy przez innych - wiadomo w końcu, że świat nie składa się z aniołków, więc trzeba się bronić przed innymi (SZCZEGÓLNIE w KAPITALIŹMIE).
Na tą chorobę toczącą ludzkość, jaką jest BRAK KOMUNIKACJI nie ma żadnego KONWENCJONALNEGO lekarstwa, nie ma systemu / ustroju politycznego który zapewniłby 100%-ową komunikację pomiędzy jednostkami.
JEDYNYM możliwym rozwiązaniem byłoby wynalezienie jakiegoś środka komunikacji międzyludzkiej, który pozwoliłby przekazywać nie tylko słowa, ale i głębsze treści, jak EMOCJE I UCZUCIA. Co więcej, aby ten sposób komunikacji działał sprawnie, NIEMOŻLIWYM powinno być OSZUKANIE go - przekaz musiałby być zawsze w 100% czysty i klarowny, oddający DOKŁADNIE PRAWDZIWE intencje i zamierzenia danej osoby. Przekazanie KŁAMSTWA za pomocą takiego środka komunikacji powinno być NIEMOŻLIWE. Do tego ten środek komunikacji powinien działać na praktycznie NIEOGRANICZONĄ odległość, żeby ludzie którzy są w danym momencie z dala od siebie, także mogli się porozumiewać.
Jak widać, zrealizowanie powyższego modelu jest nieralne, bo jedynym środkiem komunikacji, który mógłby spełnić te wymagania jest… POWSZECHNA TELEPATIA. A póki co nie udało nam się telepatii opanować.
Wyboraźcie sobie świat, w którym nie ma kłamstwa, a ludzie potrafią przekazywać zarówno słowa, obrazy, jak i uczucia i myśli. Wszelkie nieporozumienia międzyludzkie natychmiastowo znikają, jako że każdy człowiek DOKŁADNIE rozumie potrzeby drugiego człowieka… Ludzie nareszcie W PEŁNI rozumieją uczucia innych ludzi w każdej sprawie, faceci zaczynają rozumieć potrzeby kobiet i odwrotnie. Przestają istnieć kłótnie i spory.
Ponieważ ludzie absolutnie dogłebnie się nawzajem rozumieją, to rasa, kraj pochodzenia i pozycja społeczna przestają mieć znaczenie, jako że ludzie czytają sobie w myślach i zaczynają rozumieć, że są tak naprawdę tacy sami. Znikają granicę państw. Jako że nie ma już państw, nie ma grup, nie ma ras, to wojny znikają CAŁKOWICIE z powierzchni ziemi. Psychologowie są niepotrzebni, bo w razie kłopotów każda jednostka znajduje zrozumienie i pocieszenie wśród setek innych, także korzystając z ich doświadczeń w podobnych sytuacjach.
Ponieważ komunikacja jest doskonała, to ludzie rozumieją się na tyle, że potrafią się perfekcyjnie zorganizować i powstaje ustrój, którego jeszcze ziemia nie widziała. Nie ma w nim pieniędzy, bo każdy rozumie że należy pracować dla ogółu żeby inni mieli co jeść i w co się ubrać. Każdy pracuje tak ciężko jak może, ale nawet jeśli pracuje słabo bo jest słabszy / mniej wykształcony od innych, to inni go w pełni rozumieją, bo może on przekazać im prawdziwy obraz swojej sytuacji, a oni to zrozumieją i uszanują. Zatem PIENIĄDZ STAJE SIĘ OSTATECZNIE ZBĘDNY.
Ponieważ komunikacja międzyludzka jest doskonała, a ludzie nie oszukują się nawzajem, patenty i własności intelektualne przestają mieć znaczenie. Każdy tworzy, pracuje i uczy się dla radości innych (która także może mu zostać przekazana za pomocą superśrodka komunikacji). Wymiana informacji jest 100 lub więcej razy szybsza niż obecnie z użyciem internetu, możliwe są BURZE MÓZGÓW NA ODLEGŁOŚĆ, postęp techniczny przyśpiesza KILKUDZIESIĘCIOKROTNIE lub KILKUSETKROTNIE.
Zdajecie sobie sprawę, ze mówimy tutaj o raju na ziemi i jest to absolutnie NIEMOŻLIWE do zrealizowania (tak samo jak telepatia) - czysta utopia… no ale nigdy nie mów nigdy… w końcu jestem osobą wierzącą i nic mnie nie zaskoczy…