Poszukiwany winny gubienia sygnału WiFi

Hej. Od pewnego czasu mam problem z sygnałem Wi-Fi w laptopie - w zupełnie losowych momentach nagle moc sygnału spada do zera albo zdarza się, że ruter zupełnia znika z listy dostępnych urządzeń. Szukałem rozwiązania problemu w internecie. Najpierw winą obarczyłem kartę sieciową w laptopie, google zwróciło trochę użytkowników z podobnymi problemami. Zastosowałem się do rad, przeinstalowałem sterowniki - bez zmian. Zapytanie, o taką przypadłość rutera-modemu także zwróciło pewne informacje i według nich to problem sprzętowy, urządzenie nadaje się do wymiany.

W ramach testu podpiąłem do laptopa inną kartę sieciową (TP-LINK TL-WN422G). Po kilku godzinach prób wszystko działa - więc to jakby wina leżała w zbyt wielu sieciach w powietrzu i zakłóceniach między nimi - na przykład w tym momencie na moim kanale są jeszcze 3 inne sieci, w tym jedna z dosyć wysokim poziomem mocy sygnału.

Tak więc sprzęt posiadany to laptop z kartą sieciową Dell Wireless 1705 i modem-ruter Arris TG862. Wydaje mi się, że wina może leżeć w:

  • wadliwej karcie sieciowej w laptopie
  • wadliwym modemie-ruterze
  • zbyt dużej liczbie sieci w powietrzu przy jednoczesnym małym zysku wbudowanej karty sieciowej

Czy ma ktoś jakiś pomysł?