A taki używany lepiej kupić na Allegro czy może w jakimś innym sklepie poleasingowym? Chodzi mi o gwarancję, ewentualny zwrot itd.
Fajny sprzęcik wygrzebałeś, chyba sam taki zamówię dla matki, bo się męczy z jakimś przedpotopowym dellem i muszę go wiecznie serwisować
Jak masz w mieście sklep z tego typu sprzętem i dodatkowo udzielający gwarancji to jasne. Chociaż z własnego doświadczenia powiem, że (poza dyskiem czy baterią) ten sprzęt raczej się nie zepsuje. Jak allegro to też lepiej ze sklepu z gwarancją, natomiast taniej dostaniesz z rąk prywatnych bez gwarancji, często w ładniejszym stanie.
Prawda jest taka, że z gwarancją i jednocześnie mocnym komputerem w tej cenie jest ciężko. Niemniej jednak E6420 to wg mnie najlepsza oferta w tej cenie, jeżeli ktoś nie gra.
Jak dla mnie szkoda kasy. W tym co kolega ma zamiar robić bez sensu jest taki sprzęt i za taką kasę.
Za kwotę 200-250zł kupisz obecnie na alleluja HP6455b. Ma wszystko co Ci potrzeba. Pomiń to że ni ejest to jakiś i3/i5 pierwszej generacji. Jest w nim Phenom II 2.80GHz który będzie tak samo silny i w zupełności wystarczający. HP6455b ma ATI4250 która spokojnie obcyka linuxy i programowanie. Ma matrycę 1366x768 AMOLED. Wystarczy. Laptop w cenie 200-250zł daje się rozbudować. Możesz wpakować tam 2 x 4GB DDR3L 1333. Obecnie są na aukcjach kostki 4GB DDR3L 1333 Samsunga za 96 chyba zeta za sztukę.
Masz już szybkiego HP za 450zł. Dodatkowo dokup najtańszy SSD np. Patriot Blaze 60GB i kieszeń na dysk w miejsce nagrywarki. Ja tak mam. Sprawuje się wyśmienicie. SSD dostaniesz pon. 150zł. Kieszeń za 30zł. W sumie masz silne C2D z FSB1800 i 2.80GHz, 8GB DDR3, UEFI Bios (2015r), szybkie SSD i dysk na dane w kieszeni (dysk który masz jak jakiś masz lub ten z którym nabędziesz 6455b).
HP6455b jest z 2011r i jeszcze nie jest gratem. Masz wszystko. Kamera 2.0MPX, WIFI, BT, czytnik kart, AMOLED i masę innych. Dokup sobie jeszcze USB3.0 na PCMCIA za 5 dych i sprzęt do programowania ok. Ten Dell to strata kasy!
Do 649zł dopłać za przesyłkę i już jest 669zł. Dokup do niego prawdziwy RAM (tam pewnie będą 2 x 2GB więc pupa) i zmień dysk na SSD i już nie ma 1019zł. Szkoda kasy. 155€ na stary sprzęt to za wiele. Nie dorabiajcie swoim garbem firmy które handlują poleasingówkami bo ten złom nigdy nie stanieje.
Karta graficzna w tym Dellu to HD3000.
Potoków12
350 - 1350 MHz dla CPU
DirectX 10.1
Shader 4.1
czyli ATI4250 w HP6455b lepsze bo ma choć by 40 potoków
Dell nie wart zachodu. Nie za 649zł. Moim zdaniem wart jest max. 400zł ale i tak bym nie dał szukając używki bo mozna lekko pokombinować, przeliczyć, policzyć i wyjść na czymś innym znacznie lepiej i nie ważne że Dell jako nowy kosztował 4500zł a HP 2700zł bo bez rozbudowy (SSD, RAM) oba to złomy.
Tak, tak… a Windowsy to za darmo rozdają.
Najlepiej kupić rzęcha i go rozbudowywać. Skoro autor tematu potrzebuje dwa systemy, to dysk 320 GB mu starczy, i wcale nie potrzeba do tego SSD ani 8 GB pamięci.
Pomijam kwestię, jak chodzi Win 7 wzwyż na C2D.
Oczywiście, że ma znaczenie że to Dell i że w momencie zakupu był modelem biznesowym. Popracuj ta supermaretowej chińszczyźnie i na takim dellu to będziesz miał lepszy obraz.
A ProBook 6455b nie był biznesowy? Mi się wydaje że seria ELITE i PROBOOK to właśnie biznesówki z tym że tacy jak Dell czy ASUS to z cenami przesadzają. To tak jak byś wybrał Mercedesa E270 za 320.000zł kontra Audi A6 V6 za 270.000zł i wmawiał ludziom że E270 jest lepsze. Znaczek to nie wszystko. Nie w dzisiejszych czasach. 6455b vs Dell to ta sama fabryka, ten sam plastik, takie samo wykonanie, podobne bebechy, podobny rocznik.
Na https://www.cpubenchmark.net/cpu_list.php ten procesor ma ponad dwukrotnie mniej punktów od i5 z Della, niecałe 2000pkt. to jest porażka, Windows na tym będzie ciął niemiłosiernie i nie trudź się w wychwalaniu biednego laptopa, którego sam posiadasz, dołożyłeś kilka bebechów i twierdzisz, że jest lepszy niż magnezowy biznesowy Dell z i5, roczną gwarancją oraz legalnym Windowsem.
ten sam plastik? ta seria Delli jest wykonana z magnezu i glinu, chyba nigdy w rękach tego nie trzymałeś
Jest? Stoi? Działa? Sprawny? Zatem o co chodzi?
Tak, mam 6455b i bardzo sobie chwalę jak na sprzęt z 2011r. Zero problemów, zero awarii, bardzo wydajne jak na swoje możliwości. Wybaczcie, ale coraz częściej mam wrażenie że po forum hulają sami sprzedawcy tych niby piekielnie dobrych poleasingowców. Dlaczego Wy aż tak źle reagujecie na to że ktoś mówi: za drogo!? Coś w tym musi być. Wszystko złom ale Dell 6 letni jako jedyny jest najlepszy. A po co mi magnez w obudowie - chłopie! Czy moja obudowa jest połamana? Czy nie spełnia swojego zdania?
Czy laptop wygina się złapany za narożnik tak samo jak pseudo laptopy ze stajni Asusa?
Powiedz mi - co jest nie tak prócz tego że nie możecie tego sprzedać?
No dobra! Widzę!
Wrogowie AMD… no to spoko! Pojadę z innej mańki!
HP6450b z i7-720QM!
Ten sam sprzęt, ten sam rocznik, te same bebechy, inna grafika i inny CPU!
Też zły?
Ale gościu, nie musisz od razu twierdzić, że ktoś tu coś sprzedaje. Autor wyszedł z chęcią zakupu najlepszego laptopa w tej cenie i takim jest E6420. Każdy wie, że dobry laptop to nie tylko bebechy, ale i wykonanie. Od używanego sprzętu oczekuje się działającej klawiatury, niepołamanej plastikowej obudowy, dobrych zawiasów, które nie latają. Jeżeli dodatkowo ma i5 drugiej generacji to źle?
Jakiś miesiąc czy dwa temu poleciłem komuś HP 1040 i żadnego problemu nie było.
Za drogo? Znajdź mi proszę inny sprzęt z gwarancją roczną, oryginalnym systemem i i5 drugiej generacji (grafika intela to fajna rzecz, nie każdy potrzebuje 40+ potoków), nie musi być magnezowa obudowa, ale nie może być plastik.
Od kiedy więcej potoków = lepsza wydajność?
To sprzęt bez DVD RW więc nie ma szans na zestaw SSD+HDD w kieszeni po DVD a to ogromny minus.
Kolejnym minusem jest te 12 cali matrycy. Przyznam się bez bicia że już na 14,4 nie da się pracować.
Za cztery stówy mogę Ci sprzedać ten http://www.notebookcheck.pl/Recenzja-HP-ProBook-4510s.17434.0.html
Z tym że w nim upchałem 4gb ramu oraz dysk ssd. kosztem napędu DVD który jest luzem.Dysk i ram są na gwarancji.
Odpowiem na własnym przykładzie. Kupiłem HP 6510b c2d t8100 za 140 zł bez dysku i z 1GB ram, później znów HP 6510b c2d t7100 za 110zł kompletny uszk. klawiatura dokupiłem za 20zł, i jeszcze HP 6715s AMD Turion tl56 za 70 zł bez dysku i napędu - z którego teraz piszę. Kupowałem z ogłoszeń dlatego te modele bo mam do nich części.
Modele 6510b 14cal działa win7 dość dobrze internet trochę ciężko na śżmatławych stronach ale idzie. Google street wiew praktycznie nie działa podróż 3d.
Turionek 15cal wybitnie do linuksa, w tej chwili Puppy precise 5.7.1 i internet firefox + noscript win7 chodził jako tako, ale teraz winxp bo Autocad 2012 32 bit a siódemkę mam 64 bit i o dziwo autocad chodzi zadowalająco - po tym laptopie więcej się nie spodziewałem, czyli co do czego potrzebne, za niecałe 400 zł mam trzy laptopy. Dzieci nie przepychają się do blaszaka i wiem że u mnie pochodzi to długo bo mam sprawnego HP Compaq Evo N610c na P4 2Ghz (chodzi po 50 - 100zł) tylko właśnie internet zmusił mnie do modernizacji. HP Paviliony to awaryjne laptopy, grafika Nvidia Quadro - awaryjna, DELL dobry, ale z czasów c2d przewartościowany względem HP i dziś chyba też, chociaż HP od czasu pavilionów to już zwykłe seryjne jak inne. Jeśli musi tyle kosztować, to mój zestaw daje obraz za ile można kupić laptopa na c2d.
Zdajesz sobie sprawę z wydajności tego AMD?
To ledwo uciągnie system.
Za 5 stówek można wyrwać X201 z i5.
DOBRA CHŁOPAKI, A TERAZ TAK SERIO I TE SERIO RAZY DWA NA SERIO…
Zacząłem bawić się w Javę, C#, C++ i kilka innych. Nie będę rozwijał bajery dot. IntelliJ Idei, Eclipsa i innych. Posiedziałem kilka dzionków nad tym wszystkim bo za Javę się chwyciłem i …
- można zapomnieć o jakiejkolwiek wygodnej pracy na dysku talerzowym
- 4GB RAM to tyle co kot napłakał podczas nauki
- dwa rdzenie i 1,2 generacji procesorki to tandeta
- jeden laptop do wszystkiego to za mało
Na moim obecnym HP6455b (C2D 2.80GHz, 4GB DDR3, HDD SATA2 750GB, ATI4250, W7x64 PRO)
można się ciachać a nie próbować uczyć programowania.
Szkoda nerwów. Wyobraźcie sobie:
- otwarte książki w PDFach (które ważą po 100-200MB) i jest ich kilka
- otwarty MPHC bo sobie podczas nauki oglądacie kurs np. JAVY a macie go w 1080p by coś było widać
- otwarta przeglądarka internetowa (np. Firefoks) która zjada z kilkoma zakładkami nawet i 600MB
- otwarte środowisko np. IntelliJ Idea i jakiś dłuższy już projekt
- dodatkowo systemowe śmieci (zapory, antywirusy i inne gady)
- do tego rzeźbicie jakąś grafikę (CAD, PS, COREL)
- do tego macie odpalone emulatory np. Androida
- do tego jeszcze soft do programatora i innych
i można śmiało rzec że jedynie żyletka ogarnie te robotę bo idzie się normalnie ciąć!!!
Taki złom o którym wcześniej wspominałem nie ogarnie tego wszystkiego.
IntelliJ potrafi umrzeć na kilka sek nawet podczas kompilowania. RAMu brakuje, proc niby wyrabia ale pracuje się jak na torze wyścigowym podczas mistrzostw jadąc Polonezem! Do celu dojedziesz ale …
jak widzę jak sprzęt się nad wszystkim zastanawia to mam ochotę go kopnąć w matrycę!
Na dzień dzisiejszy powiem tak:
-
jakieś silne i5 minimum
-
8/16GB RAM
-
SSD
-
dobra grafika
i jeszcze dopowiem coś co myślałem że nigdy nie powiem ale muszę: -
Linux Ubuntu zamiast Windows
Rozumiem ale mi nie chodzi o duże projekty a raczej proste programy okienkowe i Eclipse a dodatkowo zainstalować Linuxa by trochę też się pobawić w konsoli i utrwalić sobie niektóre informacje, potestować itd.
Linuksa nie warto dzisiaj instalować dla nauki bo wszystkie chodzą na jednym jądrze (różne jego wersje) i gdy go poznasz, dystrybucja będzie mniej istotna bo do każdej można znaleźć gotowe lub skompilować ze źródeł programy. Wystarczy jakikolwiek live z możliwością persistace lub specyficznym dla danej dystrybucji plikiem zapisu. Kopiujesz taki plik zapisu w bezpieczne miejsce i eksperymentujesz do woli, gdy coś popsujesz w bieżącej kopi pliku przywracasz poprzednią i trwa to tyle co jej kopiowanie a nie w godziny idące reinstalki padłego linuksa na dysku. W dodatku nie zmieniasz układu partycji windowsowi czy innym - nieeksperymentalnym systemom.
Mi dawno temu Eclipse chodziło na laptopie z procesorem P4 i 512MB ram pod jakimś leciutkim linuksem (może nawet i Puppy) podczas gdy Mandriva nie był w stanie wystartować “czysty” a Ubuntu nie mogło dokończyć instalacji nawet. Oczywiście trudno było skompilować ponad 100kb kodu, ale było to możliwe, a nawet zmuszało do optymalizacji algorytmu aplikacji z rozdzielaniem zadań na więcej mniejszych plików.
Dzisiaj nie jestem w temacie i nie wiem na ile aktualna wersja
Eclipse czy podobnych środowisk, jest wymagająca co do sprzętu.
Dla nauki wystarczy nie zbyt wydajna maszyna bo jej ograniczenia też są swoistym rodzajem nauki, a takie można kupić za “grosze”. Jeśli to ma być nauka programowania zbliżona do asemblera czy Pascala (sterowniki mikrokontrolerów, aplikacje operujące na obsłudze sprzętu, nie daj Boże - wirusy, wystarczy cokolwiek).
Do programowania w HLL-ach potrzebna silniejsza maszyna i zwracałbym uwagę na dostępność części zamiennych np: klawiatury. Przy korzystaniu z plików pomocy najlepszym rozwiązaniem jest drugi laptop (przy okazji opanujesz obsługę sieci) stąd u mnie kilka za drobne pieniądze każdy. Jeśli chcesz tworzyć aplikacje pod Windows to już ci mówię że trudno wyhaczyć z sieci coś poniżej 700zł (z ewentualną rozbudową) bo programujesz pod Windowsa i musi uciągnąć Windowsa i wpis kilka wyżej temu ma naprawdę sens (ten o żyletkach).
Procesory decydują o większości wydajności komputera i trudniej je “unowocześnić” bo chipset obsługuje tylko takie, szyna za wolna, itp. RAM, dysk łatwiej rozbudować.
Wiele procesorów C2D (serie P powyżej 8000 a nawet T w zakresie 9000)jest wydajniejszych od wielu I3 a nawet niektórych I5. AMD dopiero od serii Phenom wzwyż są godne uwagi.
Grafika przy programowaniu jest mniej istotna i panuje przekonanie, że badziewne pod względem wydajności grafiki Intela są najmniej zawodne Później AMD na końcu NVidia (oczywiście nie wszystkie NVidie ale w historii laptopów najwięcej było z nimi problemów chociaż te są najwydajniejsze - może dlatego najłatwiej je przegrzać). Tyle że jeśli nie przegrzejesz niczego to raczej nie padnie na płycie o ile nie było uszkodzone wcześniej (sławne wypiekanie płyt głównych w piekarniku). Są laptopy z wymienną grafiką ale to temat rzeka.
Co do konsoli to tylko wtedy jest sens się w nią zagłębiać jeśli zamierza się obsługiwać serwery lub inne urządzenia z minimalistycznymi wyświetlaczami lub (czego społeczność linuksa by oczekiwała) zamierzasz pisać graficzne nakładki na konsolowe programy lub graficzne zamienniki tychże, a to nie jest takie trudne. (a robotyyy Wciśnij pod konsolą dwa razy tab to zobaczysz wszystkie polecenia jakie zna konsola danej dystrybucji oczywiście są tam też wywołania okienkowych aplikacji, a gdzie opcje, zmienne, składnia, a skrypty powłoki chociaż i tu mikroba można wyskrobać)…tyle, że do konsoli każdy laptop z matrycą LCD jest za dobry. Sam mam konsolowy program iftop a i tak używam Etherape, jest też nmap a gdy coś mi włazi do komputera z sieci to włączam zanmapa no czasem wireshark ale tak rzadko go używam, że nie chce mi się okienkować jego funkcji.
Nawet w linuksie konsola staje się przeżytkiem bo jeśli ktoś szpanuje ci konsolą a później poleca Ubuntu - napisane po to żeby nie używać konsoli ani oszczędzać na sprzęcie, napisany system dla byłych Windows-userów …szkoda pisać. Konsola jest czasem koniecznością na sprzętach niezdolnych uciągnąć jakiekolwiek środowisko graficzne a te już zaczynają nabierać muzealnej wartości. Potrzebna czasem na wpisanie #startx lub #reboot gdy się nam iksy nie uruchomią jeśli to nie pomoże to raczej zmieniamy dystrybucję, mi czasem potrzebne ./dmde (bo ruski okienka dał tylko dla wingui) a dalej to już aplikacja ma własne środowisko.
Zauważ na nowe serie laptopów, tabletów, czy mini PC-tów na taniutkich procesorach Atom (AMD też coś małpuje ale nie pamiętam nazwy) nie sięgające wydajnością niekiedy najlepszym konfiguracjom z Dual Core a sprzęt ok 1000zł i wyżej bo nowy i kupują.
Cena nie jest miernikiem przydatności sprzętu tylko użytkownik.
E=mc²
…wszystko jest względne.
Słuchajcie a doradzcie mi a propos konwertowanego notebooka tak do 1000zl max. Bardziej szukam do 800zl. Używka. Chce też na nim łapać podstawy programowania. Myślałem nad 3 letnim HP pavilon x360 11". Co o tym sądzicie ? Pociągnie skrypciki plus proste przeglądanie neta/oglądanie filmów na yt itp ?