Powódź w Tajlandii a ceny laptopów

Witam,

Planuję sprawić sobie nowego laptopa, kosztującego ~3000 zł. Czytałem swego czasu o październikowej powodzi w Tajlandii i jej przełożeniu na (w niektórych przypadkach ponad dwukrotny) wzrost cen HDD. Chciałbym spytać, czy i w jakim stopniu przełożyło się to na ceny laptopów i czy w związku z tym (jeśli czas mnie nie nagli) kupowanie laptopa teraz jest dobrym pomysłem.

Przyczyniło się, ale czy aż tak poważnie, no nie wiem. Jeżeli nie potrzebujesz laptopa teraz, tylko możesz go kupić, nie wiem… 2-3 miesiące to może warto poczekać, bo wyjdzie nowa generacja procesorów od Intela - Ivy Bridge, więc ceny Sandy Bridge powinny polecieć w dół - skoro zapowiadają, że spadną ceny ultrabooków na SB to pewnie i dostanie się laptopom :wink:

z informacji jakie są dostępne w necie można wyczytać , że w tamtym roku firmy korzystały jeszcze z zapasów magazynowych jeśli chodzi o dyski a w tym roku te zapasy się skończą i przez cały 2012 rok będzie ich niedobór , są to przypuszczenia ale pewnie prawdziwe , jak bym miał kupować lapka pewnie kupiłbym teraz bo może być drożej napewno nie będzie taniej , chociaż kilka miesięcy nie zrobi pewnie różnicy , obserwuj lapki które cię interesują patrz na cenę jak podrożeją to znak że pójdą jeszcze do góry , apropo dyski podrożały dwukrotnie przynajmniej do lapków , ja też czekam żeby kupic lapka od apple nowego macbooka pro premiera w ciągu 2-4 miesięcy , ale apple kupił firmę która robi dyski ssd , sami sobie będą je robić , dlatego cena u nich nie skoczy tak bardzo

Sam już sobie odpowiedziałeś na to pytanie. Producenci nie dają nic za darmo :stuck_out_tongue:

Powiem tak - ceny laptopów już idą w górę. W tej chwili w sklepie mam taką sytuację, że te z nowych dostaw, w gorszych konfiguracjach, są droższe od mocniejszych które były kupione w styczniu.

Przecież €€€ poszło w dół, $$$ też, więc skąd te podwyżki? Na podzespołach do komputera widać, że potaniały - powoli, nie jest tak jak było kilka miesięcy temu, ale nie jest tak jak kilka tygodni temu. Coś było o podwyżce miedzi czy coś w te klimaty, ale Gigabyte zapewniał, że płyty główne nie podrożeją, bynajmniej od nich, ale na chłodzeniach może się to odbić, bo przecież heatpipy są z miedzi :stuck_out_tongue:

No a ceny dysków ustały… A chciałem sobie kupić drugi dysk. W esc samsung f3 kosztował już 349zł a już jest 359zł.

Z tego co piszecie, widzę to tak - lapki prawdopodobnie mogą trochę drożeć, ze względu na długofalowy niedobór dysków (a nie mam zamiaru czekać do 2013), ale z drugiej strony stanieć dzięki obniżce cen Sandy Bridge. I bądź tu mądry :).