Zainstalowałem świeży system (XP) na nowym dysku (Segate 160 giga). Zrobione są 3 partycje (20/100/30 giga). Wszystkie partycje na NTFS, dysk pracuje na DMA.
Problem polega na tym, że komp jest jakoś dziwnie wolny, kopiowanie plików trwa dłużej, itd. Na starym dysku (segate 60 giga / FAT32) wszystko chodziło szybciej. O co tu chodzi?? Przecież system jest świeżutki, dysk praktycznie pusty i zainstalowana dopiero połowa softu, którego od zawsze używam.
Tak, stery są poinstalowane. W ogóle ten komp jakoś dziwnie chodzi - zdaża sie, że samoczynnie się wyłącza, tak po prostu i chwile trzeba odczekać żeby go ponownie uruchomić (zaraz po wyłączeniu przycisk od włączania na obudownie w ogóle nie reaguje, dopiero po paru chwilach). Przed chwila jak się komp samoczynnie wyłączył, po ponownym rurchomieniu, system się nie uruchamiał, ekran był totalnie czarny słychać było tylko dźwięk z płyty głównej - taki charakterystyczny głośny sygnał - powtarzał się kilkukrotnie w odstępach 2-u sekundowych, więc kompa całkowicie wyłączyłem przyciskiem na zasilaczu bo inaczej sie nie dało Coś się ewidentnie sypie chyba ze sprzętem.