Pozostałości po kondensatorach

Witam

Ostatnio usiłowałem wymienić kondensatory na starej płycie głównej tak dla relaksu. kondensatory udało się odczepić jednak malutkie nóżki od strony lutowania trzymają się mocno nagrzewałem je od strony gdzie jest cyna próbowałem skorzystać z pomocy odsysacza jednak jego otwór okazał się za duży do tak małych rzeczy. I tutaj moje zapytanie może ktoś kiedyś miał taki problem i ma jakiś w miarę dobry sposób na ten problem. Dziękuję za pomoc Pozdrawiam

ja w takim przypadku biorę igłę do szycia lub agrafkę ,przykładam igłę od strony ( gdzie był kondensator ) a od strony " gdzie jest cyna " nagrzewam lutownicą i delikatnie wypycham .

Nie można mocno nagrzewać płyty bo można uszkodzić warstwy, i jakiej lutownicy używasz, jaką ma moc, bo powinno się używać kolbowej o małej mocy np 30W.

Poradniki poprzeglądaj, do otworów użyj igieł.

http://www.grush.one.pl/article.php?id=elektrolit

wylutowanie jest proste - najpierw grzejesz jedna nozke i wysuwasz do polowy przechylajac kondensator w odpowiednia strone, potem druga, potem znowu pierwsza i druga, az wylezie - otwory mozna oczyscic lub wlutowac nowy - na tej samej zasadzie - grzejesz jedno noge i wciskasz w otwor, potem druga itd.

Wylutowywanie przede wszystkim wymaga cierpliwości:) Nie możesz grzać zbyt mocno i zbyt długo bo odparzysz ścieżki, albo uszkodzisz (zwęglisz) warstwy.

Do dziurek faktycznie doskonale nadaje się igła, ale NIE przepychaj od strony kondensatorów tylko od strony druku. Przepychając od strony kondensatorów (jeżeli dodatkowo masz podgrzane ścieżki) to Ci ścieżki odejdą (oderwiesz je).

Jeżeli chcesz odciągnąć cynę, a odsysacz nie bierze, to w miejsce (pobliże lutowania) przyłóż kawałek ekranu z kabla koncentrycznego (antenowego) i to jego podgrzewaj (uważaj na palce, jeżeli trzymasz w rękach, bo miedź się dość szybko nagrzewa). Cyna powinna sama, że tak powiem, przejść na ten kawałek ekranu.

Powodzenia.