gdyby to była pamięć to by się BIOS włączył, zrobił POSTa i napisał, że coś nie tak z pamięcią, albo, że np. jej nie wykrywa (gdyby się ją wyjęło).
Na początek radzę zresetować CMOS Biosu, choć i tak widać, że prawdopodobnie to coś z płytą, bo reset Biosu, się stosuje przy podkręcaniu procesora, sam z siebie nie powinien być potrzebny…
winę upatruję w zasilaczu (płyty się zazwyczaj same nie psują)
dziwne, miałem kartę Wi-Fi (taką starą, kiedy jeszcze korzystałem z radiowego Internetu), zacząłem wszystko po kolei wyjmować, USB na AGP… płyta główna wtedy dawała długi sygnał który się powtarzał, włożyłem wejście USB pod AGP, ale nie wkładałem już karty sieciowej i… zaczęło działać…? Jak to możliwe?