Niedawno podpisałem umowę na łącze o prędkości pobierania do 10 Mbps (internet bezprzewodowy, tzw. radiówka). Problem polega na tym, że prędkość dochodzi maksymalnie do 7 Mbit/s.
Rozumiem, że 7 Mbit/s w dalszym ciągu mieści się w DO 10 Mbit/s, ale chyba nie tędy droga, tym bardziej, że mieszkam niecałe 100m od nadajnika, a po drodze nie ma żadnych przeszkód.
Kilka razy zgłaszałem sprawę do dostawcy, bez rezultatu, aż w końcu otrzymałem odpowiedź:
Zaskoczyła mnie ta wiadomość, chyba nie tak traktuje się klienta. Co można z tym fantem zrobić? Dodam, że w mojej okolicy nie ma zbyt bogatej oferty jeśli chodzi o dostęp do internetu.
No wiesz to jest radiówka, i nie wiadomo jaką ty masz antenę czy dobrą czy złą, i nie wiadomo jaki w nadajniku jest sprzęt, radiówka nigdy nie będzie pewna.
W umowie nie masz prędkości gwarantowanej, więc dostawca wywiązuje się z warunków. W związku z tym że pucujesz im kichy, otrzymałeś odpowiedź o rezygnacji. Na drodze prawnej nic z nimi nie ugrasz bo podpisałeś umowę jaką podpisałeś. Tak że albo się godzisz na to co masz, albo zgodnie z sugestią rezygnujesz z umowy i szukasz innego dostawcy.